05 września

05 września  

BOŻY GŁOS

Ewangelia Jana 12:28 – Ojcze, uwielbij swoje imię. Wtedy rozległ się głos z nieba: Uwielbiłem i jeszcze uwielbię.

EWANGELIA JANA 12:20-28

To trzeci przypadek zapisany w Ewangeliach , kiedy Ojciec powiedział słyszalnym głosem do lub o Jezusie. Pierwszy raz podczas chrztu Jezusa w rzece Jordan i drugi raz podczas przemienienia Jezusa na górze.

Ten werset mówi jasno, że był to głos, którym Ojciec przemówił; jednakże są różne relacje ludzi z tego wydarzenia. Jedni słyszeli głos i myśleli, że to przemówił anioł. Inni myśleli, że zagrzmiało.

To pokazuje, że „cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego. Są bowiem dla niego głupstwem i nie może ich poznać, ponieważ rozsądza się je duchowo” (1 List do Koryntian 2:14). Cielesny człowiek o zatwardziałym sercu zawsze znajdzie jakieś naturalne wyjaśnienie dla ponadnaturalnych spraw, nawet jeśli usłyszy głos samego Boga.

Twarde serce powstrzymuje nas przed dostrzeżeniem duchowych prawd i zatrzymuje nas przed ich zrozumieniem. Kiedy ktoś nie rozumie Bożego Słowa, Szatan nie znajduje oporu, gdy przychodzi, aby je wykraść. Twarde serce powstrzymuje nas przed zapamiętaniem. Nie chodzi o to, że nie będziemy w stanie przypomnieć sobie faktów czy wersetów z Pisma Świętego, ale chodzi o zapominanie duchowych lekcji, jakich nauczyliśmy się wcześniej. Podobnie są ludzie, którzy mogą zacytować wersety lub pamiętają o czym było kazanie, ale nie dostrzegają w tym duchowego życia albo nie zachowują w sobie tego, co sobie uświadomili, z powodu zatwardziałego serca.

Jezus nie potrzebował usłyszeć głosu Bożego, ponieważ miał mocniejsze słowo prorockie niż słyszalny głos Boga z nieba (2 List Piotra 1:18-20). Jezus znał „głos” starotestamentowych Pism, które mówiły o uwielbieniu Chrystusa i mógł także słyszeć głos Ojca w sercu, jak to było przy wielu innych okazjach. Ten słyszalny głos nie pojawił się, aby upewnić Jezusa, ale żeby ci, którzy mają uszy do słuchania, mogli uwierzyć.