17 kwietnia

17 kwietnia

POKÓJ WŚRÓD SZTORMU

Ewangelia Marka 4:37-38: Wtedy zerwał się gwałtowny wicher i fale uderzały w łódź, tak że już się napełniała. A on spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Obudzili go więc i mówili do niego: Nauczycielu, nie obchodzi cię, że giniemy?

EWANGELIA MATEUSZA 12:46-50; 8:23-27; EWANGELIA MARKA 3:31-35; 4:35-41; EWANGELIA ŁUKASZA 8:19-26

Biorąc pod uwagę fakt, że łódź była pełna wody, zadziwiające jest to, że uczniowie musieli obudzić Jezusa. To nie był duży statek z kajutami pod pokładem, ale mała otwarta łódź i bez wątpienia Jezus był mokry „do suchej nitki”. To pokazuje człowieczeństwo Jezusa oraz jak bardzo musiał być zmęczony. To także pokazuje, że Jezus musiał zapaść w twardy sen. Badania medyczne wykazały, że im twardszy mamy sen, tym bardziej nasze ciało odpoczywa. Dzięki temu mamy wskazówkę, w jaki sposób Jezus mógł utrzymać Swój spokój (pomimo okazjonalnych całonocnych modlitw). Czerpał maksymalne korzyści ze Swojego snu.

Jezus nie powiedział: „Dopłyńmy do połowy morza i utońmy pośród sztormu”. On płynął na drugą stronę. Tutaj widzimy, że uczniowie nadal nie rozumieli autorytetu Jezusa. Byli Mu oddani jako ich Mesjaszowi, ale jeszcze sobie nie uświadamiali, że Jezus był Panem nawet fizycznych żywiołów. Dziś wielu chrześcijan robi podobnie. Przyjmują oni duchowe korzyści płynące ze zbawienia, ale nie zbierają fizycznych korzyści w postaci zdrowia i dobrobytu, które także są częścią naszego zbawienia.

To na czym się skupimy – na sztormie czy na Panu pośród sztormu – określi, w jaki sposób będziemy sobie radzić ze sztormami, które nas spotykają. On nie śpi jeśli chodzi o kwestie, przed którymi stajesz w swoim życiu. On jest w twojej „łodzi” tuż obok ciebie i odpoczywa, ponieważ On wie, że dopłyniecie na „drugi brzeg”. Jego pokój należy do ciebie. Wierz Jego Słowu. Odpoczywaj w Jego miłości.