17 października – NASZE POWODZENIE JEST W BOGU

17 października  

NASZE POWODZENIE JEST W BOGU

Ewangelia Mateusza 26:33 – A Piotr odezwał się do niego: Choćby się wszyscy zgorszyli z twojego powodu, ja się nigdy nie zgorszę.

EWANGELIA MATEUSZA 26:33

Podobnie jak Piotr, często jesteśmy bardziej pewni siebie niż Bóg jest. Wielu chrześcijan ulega zdruzgotaniu, kiedy okazuje się, że upadli w dziedzinie, w której, według nich, już dawno osiągnęli dojrzałość. Musimy być świadomi, że dopóki jesteśmy w tym śmiertelnym ciele, nie możemy zasnąć na posterunku w walce z uczynkami ciała. Jeśli to zrobimy, musimy wiedzieć, że nasze ciało jest tak samo zdolne go grzechu, jak ciało każdego człowieka. Jeśli upadniemy, powinniśmy się tym przejąć, ale nie powinniśmy być tym zaskoczeni. Powinniśmy sobie uświadomić razem z Pawłem, że „w moim ciele nie mieszka nic dobrego”; powinniśmy wrócić do chodzenia w duchu poprzez wyznanie grzechu i przyjęcie przebaczenia, a następnie iść dalej z Jezusem.

Pan jeszcze nigdy nie miał kogoś, kto kwalifikowałby się do pracy dla Niego. Piotr się nie kwalifikował i nawet w naszym najlepszym stanie my też się nie kwalifikujemy. Jeśli sobie uświadomimy, że jesteśmy niczym i nic nie mamy, wtedy będziemy głównymi kandydatami do tego, żeby Bóg nas użył.

Piotr stał się prawdopodobnie najbardziej znanym z dwunastu apostołów. Pan potężnie go użył. Ale Bóg nie chciał, żeby Piotr, i my także, zapomniał, że to Chrystus w Piotrze był wielki, a nie Piotr w samym sobie.

To pokazuje nam także rozmiar miłości i przebaczenia naszego Ojca. Skoro Bóg nie tylko przebaczył Piotrowi jego grzech, ale przywrócił go na jego miejsce, a nawet zaprowadził dalej, to z pewnością nie naciągnęliśmy Bożej łaski poza jej granice. Gdzie grzech jest obfity, tam łaska tym bardziej obfituje.

Bóg nie patrzy na nas jak na porażkę – patrzy na nas jak na uczących się. Bóg może odkupić najgorszą „porażkę” i obrócić ją na dobro (List do Rzymian 8:28). Musimy myśleć tak, jak Bóg.