20 kwietnia

BÓG NAS LUBI

Ewangelia Marka 5:19 – Lecz Jezus mu nie pozwolił, ale powiedział: Idź do domu, do swoich, i opowiedz im, jak wielkie rzeczy Pan ci uczynił i jak się nad tobą zmiłował.

EWANGELIA MARKA 5:18-20

Bóg objawia Swoją dobroć między innymi poprzez Swoje miłosierdzie. My możemy definiować miłosierdzie jako „gotowość Boga do ulżenia miernym upadłym stworzeniom”. Miłosierdzie jest często nazywane współczuciem czy kochającą łagodnością. Jest ono okazywane grzesznikowi z powodu nędzy, jaką sprowadził na niego grzech.

Boże miłosierdzie okazywane wierzącemu objawia się w tym, że Bóg zabiera nędzę konsekwencji grzechu poprzez Nowe Przymierze naszego Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa. Miłosierdzie nie jest czymś, na co można sobie zasłużyć lub na co można zapracować, ale według słów apostoła Pawła: „Nie z uczynków sprawiedliwości, które my spełniliśmy, ale według SWOJEGO MIŁOSIERDZIA zbawił nas” (List do Tytusa 3:5).

Nasz Niebiański Ojciec jest autorem, początkiem i źródłem wszelkiego miłosierdzia.

 „Miłosierdzie to miłość patrząca w dół, która wyciąga rękę, aby zaspokoić potrzebę osoby potrzebującej bez wyceniania jej zasług” (Expository Dictionary of Bible Words [EDBW]).

Kiedy byliśmy jeszcze martwi z powodu naszych grzechów, Boża wyrozumiałość pracowała na naszą korzyść. On był tolerancyjny, cierpliwy i łagodny względem nas. Bóg miał nieprzebraną ilość dobrej woli, współczucia i pragnienia pomocy względem nas. Postępował z nami łagodnie, ze współczuciem i z przebaczeniem. Bardzo chciał nam ulżyć w naszych niepokojach i dać nam uwolnienie od naszych grzechów. Dokonał tego dając nam życie w miejsce śmierci. To zbawienie zostało zabezpieczone w Chrystusie. Jesteśmy zbawieni z łaski, z Jego uprzejmości i przychylności. Wszystko to było rezultatem niezwykle wielkiej miłości Boga, którą On nas ukochał. On zawsze szuka naszego dobra i polepszenia naszej sytuacji. Bóg nas lubi.

19 kwietnia

UWIELBIENIE TO WOJNA

Ewangelia Marka 5:6 – Gdy więc zobaczył Jezusa z daleka, przybiegł i oddał mu pokłon.

EWANGELIA MATEUSZA 8:28-34; EWANGELIA MARKA 5:1-17; EWANGELIA ŁUKASZA 8:27-39

Słowo „pokłonić” zostało zaczerpnięte od greckiego słowa „proskyneo”, które oznacza „skłonić się w geście hołdu; oddać komuś cześć; adorować”. Sam fakt, że ten umęczony człowiek przybiegł do Jezusa, a nie uciekł od Niego, wskazuje, że nawet „opętani przez demony” ludzie posiadają wolną wolę i Szatan nie może kontrolować takiej osoby bez jej zgody.

Wiele bitew stoczono w temacie, czy chrześcijanin może lub nie może być opętany przez demona. Greckie słowo „opętany” dosłownie oznacza „być zdemonizowanym”. Biblia nie rozróżnia między różnymi stopniami aktywności demona (takimi jak: opresja, depresja, opętanie itp.), ale po prostu określa „zdemonizowany”. Wszyscy chrześcijanie walczą przeciwko duchowym mocom. Jeśli nie ubierzemy się w całą Bożą zbroję, Szatan z pewnością może na nas wpłynąć, a nawet może nas kontrolować.

Najlepszym sposobem na usłużenie uwolnieniem jest Słowo Boże. Kiedy taka osoba przyjmie Słowo Boże, ono ją uwolni oraz będzie ją chroniło przed sytuacjami, w których demon będzie próbował wrócić z siedmioma innymi duchami. W przypadku mocnego zdemonizowania dana osoba potrzebuje pomocy wierzącego i dlatego Jezus wyposażył wszystkich wierzących w autorytet nad złymi duchami.

Namaszczone uwielbienie i oddawanie chwały także odpędzi złe duchy. Uwielbienie jest zarezerwowane tylko dla Boga, choć diabeł zawsze tego pragnął. Jeśli nie może otrzymać uwielbienia, to będzie szukał możliwości, aby odciągnąć innych od oddawania prawdziwej czci Najwyższemu Bogu. Uwielbienie i cześć oddawana Panu to mocne i skuteczne narzędzie przeciwko Szatanowi. On nie może patrzeć na to, że Bóg jest wywyższany. Uwielbiaj dzisiaj Boga w duchu i w prawdzie. Ojciec szuka tych, którzy będą Go czcić w taki sposób. On czeka na ciebie.

18 kwietnia

MOC SŁUGI

Ewangelia Marka 4:41 – I ogarnął ich wielki strach, i mówili jeden do drugiego: Kim on jest, że nawet wiatr i morze są mu posłuszne?

EWANGELIA MARKA 4:35-41

Kiedy Bóg stworzył ten fizyczny świat i wszystkich jego mieszkańców, udzielił ludzkości autorytetu, by panowała i poddawała sobie w posłuszeństwo Jego stworzenie. Chociaż Bóg nadal jest właścicielem wszechświata i wszystkiego, co go napełnia, oddał kontrolę nad ziemią człowiekowi.

Kiedy człowiek zgrzeszył, zaczął używać swojej mocy wbrew życzeniom Boga. Bóg nie zaplanował wszystkich okropnych wydarzeń, które miały miejsce w historii, a jednak nie odebrał człowiekowi prawa do władania nad ziemią. Zamiast tego Sam stał się człowiekiem i poprzez zwycięstwo wziął sobie z powrotem ten autorytet. Po Swoim zmartwychwstaniu Jezus powiedział: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi” (Ewangelia Mateusza 28:18), po czym dał wielki nakaz Swoim uczniom i jednocześnie przyznał im ten autorytet. Wcielenie Jezusa było absolutnie konieczne do pozyskania wszelkiej mocy (lub autorytetu) w niebie i na ziemi. Jezus był „Bogiem-człowiekiem”. Jak ujmuje to 1 List do Tymoteusza 3:16, Jezus był Bogiem objawionym w ciele, co jest wielką tajemnicą.

Jezus przyszedł w mocy i autorytecie Swojego Ojca, aby skierować ludzi do Boga Ojca. Jezus istniał przed przyjściem na ziemię w postaci Bożej i był równy Bogu; ale ukorzył się i stał się sługą podczas pobytu na ziemi. Nie przyszedł po to, aby promować Siebie, ale aby dać Siebie jako drogę do Ojca.

To jest radykalnie inne od tego, w jaki sposób prezentują samych siebie „wielcy ludzie”. Rzymski cesarz z czasów Jezusa ogłaszał się Bogiem i żądał oddawania mu czci. Mniejsi władcy panowali nad ludźmi, których mieli pod sobą, wywyższając się nad nimi. Ale Jezus pokazał nam, że „kto między wami chce być wielki, niech będzie waszym sługą. I kto wśród was chce być pierwszy, niech będzie waszym sługą. Tak jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służyć i oddać swoje życie na okup za wielu” (Ewangelia Mateusza 20:26-28).

17 kwietnia

POKÓJ WŚRÓD SZTORMU

Ewangelia Marka 4:37-38: Wtedy zerwał się gwałtowny wicher i fale uderzały w łódź, tak że już się napełniała. A on spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Obudzili go więc i mówili do niego: Nauczycielu, nie obchodzi cię, że giniemy?

EWANGELIA MATEUSZA 12:46-50; 8:23-27; EWANGELIA MARKA 3:31-35; 4:35-41; EWANGELIA ŁUKASZA 8:19-26

Biorąc pod uwagę fakt, że łódź była pełna wody, zadziwiające jest to, że uczniowie musieli obudzić Jezusa. To nie był duży statek z kajutami pod pokładem, ale mała otwarta łódź i bez wątpienia Jezus był mokry „do suchej nitki”. To pokazuje człowieczeństwo Jezusa oraz jak bardzo musiał być zmęczony. To także pokazuje, że Jezus musiał zapaść w twardy sen. Badania medyczne wykazały, że im twardszy mamy sen, tym bardziej nasze ciało odpoczywa. Dzięki temu mamy wskazówkę, w jaki sposób Jezus mógł utrzymać Swój spokój (pomimo okazjonalnych całonocnych modlitw). Czerpał maksymalne korzyści ze Swojego snu.

Jezus nie powiedział: „Dopłyńmy do połowy morza i utońmy pośród sztormu”. On płynął na drugą stronę. Tutaj widzimy, że uczniowie nadal nie rozumieli autorytetu Jezusa. Byli Mu oddani jako ich Mesjaszowi, ale jeszcze sobie nie uświadamiali, że Jezus był Panem nawet fizycznych żywiołów. Dziś wielu chrześcijan robi podobnie. Przyjmują oni duchowe korzyści płynące ze zbawienia, ale nie zbierają fizycznych korzyści w postaci zdrowia i dobrobytu, które także są częścią naszego zbawienia.

To na czym się skupimy – na sztormie czy na Panu pośród sztormu – określi, w jaki sposób będziemy sobie radzić ze sztormami, które nas spotykają. On nie śpi jeśli chodzi o kwestie, przed którymi stajesz w swoim życiu. On jest w twojej „łodzi” tuż obok ciebie i odpoczywa, ponieważ On wie, że dopłyniecie na „drugi brzeg”. Jego pokój należy do ciebie. Wierz Jego Słowu. Odpoczywaj w Jego miłości.

16 kwietnia

WSPÓŁDZIEDZICAMI Z CHRYSTUSEM

Ewangelia Mateusza 12:50 – Kto bowiem wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie, ten jest moim bratem i siostrą, i matką.

EWANGELIA MATEUSZA 12:46-50

Nie jesteśmy tylko dziedzicami – jesteśmy współdziedzicami z Chrystusem. Wspaniale by było odziedziczyć jakąkolwiek ilość Bożej chwały i mocy. Ale pomysł, że dzielimy wszystko w równym stopniu razem z Tym, który odziedziczył wszystko to, kim jest Bóg i co Bóg posiada, jest nie do pojęcia. To jest wspaniałe błogosławieństwo, ale kładzie ono na nas niezwykle ogromną odpowiedzialność.

Tak samo, jak wypłata ze wspólnego konta nie może być podjęta bez podpisu obu właścicieli, tak samo bez naszej współpracy współdziedziczenie z Jezusem jest po prostu niewykorzystywane. Nieświadomi tego chrześcijanie po prostu ufają, że Pan przyniesie im korzyści płynące ze zbawienia. Są bardzo świadomi tego, że nic bez Niego nie mogą zrobić, ale nie zdają sobie sprawy, że On nie zrobi niczego bez nas (List do Efezjan 3:20).

Założenie, że Bóg zrobi o wiele bardziej i obficiej ponad to, o co prosimy lub o czym myślimy i KROPKA, jest nieprawdziwe. On ma moc, aby tego dokonać, ale chodzi o użycie Jego zdolności w połączeniu z mocą, która działa w nas. „Brak działającej w nas mocy” oznacza, że Boża moc nie przejdzie przez nas. Nieprzebrana wspaniałość Jego mocy, która jest skierowana do nas, którzy wierzymy, to moc, która nie przychodzi z zewnątrz, ale która jest wewnątrz, w każdym wierzącym. Ona działa według wiary, którą pokładamy w mieszkającym w nas Zbawicielu. O tej zasadzie mówił Paweł, który powiedział: „Wszystko mogę przez Chrystusa, który mnie wzmacnia” (List do Filipian 4:13).

Pobranie z konta dokonuje się wtedy, kiedy wierzymy w to, co Bóg obiecał w Swoim Słowie i postępujemy według tego tak, jakby to było prawdą. BO TO JEST PRAWDĄ! Jezus podpisał Swoim imieniem każdą obietnicę w Bożym Słowie. My nie czekamy na Niego. To On czeka na nas.

15 kwietnia

JEGO WYBRANE SKARBY

Ewangelia Mateusza 13:44 – Ponownie królestwo niebieskie jest podobne do skarbu ukrytego w polu, który człowiek znalazł i ukrył. Uradowany nim poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił to pole.

EWANGELIA MATEUSZA 13:44-50

Interpretacja tego podobieństwa jest następująca: polem jest świat, człowiekiem, który kupuje skarb jest Bóg, skarbem są prawdziwi wierzący w Chrystusa. Ceną, którą zapłacono, było życie Jezusa na krzyżu. Poprzez Swoją „przedwiedzę” Jezus widział koniec ludzi, którzy przyjmą Go jako Pana i „z powodu radości, która była przed Nim”, wycierpiał krzyż (List do Hebrajczyków 12:2) i nabył nas dla Siebie własną krwią (Dzieje Apostolskie 20:28). On kupił cały świat, ale nie wszyscy przyjmą to, co On zrobił. Więc Kościół jest dzisiaj ukryty (rozproszony pomiędzy światem).

Bóg Ojciec miał opracowany plan zbawienia zanim w ogóle stworzył świat. Większość z nas nie stworzyłaby świata i ludzkości, gdybyśmy znali smutek i straszną ofiarę, jaką to będzie musiało być odkupione. Ale Bóg nie jest człowiekiem. W Jego sądzie (który jest właściwym sądem) zdobycz była warta kosztów.

Bóg znał z wyprzedzeniem tych, którzy przyjmą Jego ofertę zbawienia. Słowo Boże uczy, że my (wierzący) byliśmy wybrani w Chrystusie przed założeniem świata (List do Efezjan 1:4). Tak nieskończone są Boże możliwości. Byliśmy wybrani w Chrystusie zanim zaczął się świat. Jesteśmy święci i bez skazy, ponieważ Bóg widzi nas przez Chrystusa. To było z góry określone, że będziemy Bożymi dziećmi. Zostaliśmy przyjęci przez Boga. Ojciec już nigdy nas nie odrzuci, tak jak nie odrzuci Jezusa, ponieważ jesteśmy przyjęci przez Ojca poprzez Chrystusa. Jesteśmy odkupieni i przebaczono nam. Jesteśmy prawdziwie błogosławieni!

14 kwietnia

KRÓL SERC

Ewangelia Marka 4:30 – Powiedział jeszcze: Do czego przyrównamy królestwo Boże albo jaką przypowieścią je wyrazimy?

EWANGELIA MARKA 4:30-34

Słowo „królestwo” oznacza „teren nad którym panuje król”. W odniesieniu do Boga może oznaczać całe stworzenie, ponieważ „Jego królestwo panuje nad wszystkimi” (Psalm 103:19), ale królestwo częściej odnosi się do Jego panowania oraz tych, którzy są Mu poddani. „Królestwo Boże” odnosi się konkretnie do Chrystusa, który żyje i panuje w naszych sercach. Tak więc modlenie się „przyjdź Królestwo Twoje”, to modlitwa o ekspansję panowania Boga i Jego wpływu w sercach wszystkich ludzi i ostatecznie ustanowienie Jego fizycznego Królestwa tutaj (na ziemi) podczas Jego drugiego przyjścia (Księga Objawienia 11:15; 20:4).

Przez całą ziemską służbę Jezusa Żydzi oczekiwali, że ustanowi On fizyczne królestwo na ziemi i wyzwoli ich spod rzymskiej okupacji. Pomimo tego, że podczas Tysiącletniego Królestwa Królestwo Boże będzie w sposób fizyczny panowało nad narodami ziemi, Królestwo Jezusa jest duchowo ustanowione poprzez Jego Słowo, a nie prze cielesną broń (2 List do Koryntian 10:3-5). Jezus powiedział: „Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie. Królestwo Boże bowiem jest wewnątrz was” (Ewangelia Łukasza 17:20-21). Paweł mówi, że my już jesteśmy w Królestwie Bożym (List do Kolosan 1:13). Tak więc Królestwem Bożym jest „niewidzialny Kościół” Chrystusa, Jego Ciało. Królestwo Boże rozpoczęło panowanie podczas Jego ziemskiej służby i dzisiaj nadal panuje w sercach ludzi.

Narodzenie na nowo wprowadza nas do Królestwa Bożego, które jest o wiele bardziej obfite we wspaniałości i korzyści, niż nasze skończone umysły są w stanie pojąć. W takim stopniu, w jakim zrozumiemy działanie Królestwa Bożego i będziemy dostosowywali do niego nasze życie, w takim stopniu będziemy mogli doświadczać nieba już tutaj na ziemi. Módl się o to, aby uwolnić w fizycznym świecie to, co już jest obecne w twojej duchowej istocie.

13 kwietnia 

KĄKOL POŚRÓD PSZENICY

Ewangelia Mateusza 13:25 – Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał kąkolu między pszenicę i odszedł.

EWANGELIA MATEUSZA 13:24-30

Szatan potajemnie przeniknął do Kościoła razem z kilkoma swoimi naśladowcami, aby zatrzymać oddziaływanie Kościoła na świat. To okazało się bardziej skuteczną strategią niż bezpośrednia opozycja.

Kąkol, o którym tutaj mowa, dotyczy odmiany życicy znanej na terenach Starego Świata, która jest trująca. Praktycznie wszystkie nasiona są prawie nie do rozróżnienia od kąkolu, kiedy wystawiają pierwsze swoje źdźbło ponad ziemię. Po pewnym czasie życica da się rozróżnić, ale tak mocno się ukorzenia, że jeśli rośnie blisko pożytecznej sadzonki, wyrwanie życicy z korzeniami oznaczałoby także wyrwanie dobrej rośliny. W związku z tym werset 30 napomina nas, abyśmy do czasu żniwa pozwolili roślinom wspólnie rosnąć. W porównaniu z pszenicą ziarna życicy są długie, czarne i łatwe do rozpoznania podczas żniwa. Wielu będzie wyznawało chrześcijaństwo, ale „po owocach ich poznacie”.

Będą tacy, którzy są zwiedzeni i nieświadomi, że nie narodzili się na nowo, którzy pozostaną wśród Kościoła. Jezus ostrzega nas przed próbami wyrwania ich, zwłaszcza dlatego, że nie zawsze możliwe jest poznanie serc ludzi. Podejmując próbę zniszczenia kąkolu, życicy, moglibyśmy zgorszyć któregoś z „maluczkich” Chrystusa i zachwiać jego lub jej wiarą.

Ważne jest jednak dla naszej własnej korzyści, abyśmy byli świadomi, że dzieci Niegodziwego znajdują się pośród prawdziwych wierzących. Naszą najlepszą obroną przed nimi jest głoszenie Słowa Bożego bez rozwadniania go. Fałszywi bracia nie wytrzymają zdrowej nauki. Odejdą, kiedy Słowo Boże, które jest ostrzejsze niż miecz obosieczny, zacznie ujawniać myśli i zamiary serca. Trzymaj się Słowa Bożego!

12 kwietnia

JEGO MIŁOŚĆ JEST NASZYM ŚWIATŁEM

Ewangelia Marka 4:21 – Ponadto mówił im: Czy przynosi się świecę, aby wstawić ją pod naczynie albo pod łóżko? Czy nie po to, aby ją postawić na świeczniku?

EWANGELIA MARKA 4:21-25

Tak jak świeczka czy lampa nie jest po to, aby ją ukrywać, ale raczej wystawia się ją na widok, aby wszyscy mogli korzystać z jej światła, tak samo chrześcijanin musi pozwolić, aby jego światło świeciło przed ludźmi, aby ludzie mogli widzieć jego dobre uczynki i wielbić za nie jego Ojca, który jest w niebie. Bóg nas przeznaczył do tego, abyśmy wydawali owoc (Ewangelia Jana 15:16). Wielkim nakazem dla Kościoła jest docieranie do świata.

Pierwsi chrześcijanie doświadczyli miłości Chrystusa w intymny i zmieniający życie sposób. To ich motywowało do tego, aby dotrzeć do znanego im wtedy świata z Ewangelią Chrystusa i zrobili to lepiej, niż jakiekolwiek późniejsze pokolenie chrześcijan. Nie mieli korzyści, jakie nam daje dzisiejsza technologia, ale mieli korzyść płynącą z bycia pełnymi miłości Chrystusa. Doświadczanie Bożej miłości sprawia, że jesteśmy wypełnieni pełnią Boga (List do Efezjan 3:19) i czyni nas świadkami, którym świat nie może się oprzeć (Ewangelia Jana 13:35).

Dzisiaj Kościół kładzie duży nacisk na techniki ewangelizowania czy duchową walkę. Motywujemy ludzi do świadczenia poprzez poczucie winy lub kary, jeśli tego nie będą robić. Wiele z naszego ewangelizowania stało się martwe i bezproduktywne tak samo, jak wysiłki sekt, których wyznawcy pukają do drzwi i argumentami ściągają ludzi w swój sposób myślenia. Dzisiejszy Kościół potrzebuje wzbudzenia naszej osobistej relacji z Panem. Kiedy będziemy mogli powiedzieć wraz z Pawłem, że miłość Chrystusa nas przynagla, wtedy także będziemy mogli wpływać na nasz współczesny świat dla Pana. Nie możemy oddać czegoś, czego nie posiadamy. Musimy osobiście poznać miłość Chrystusa poprzez doświadczenie jej, zanim spróbujemy podzielić się nią z innymi. Pozwól Mu cię kochać i pozwól, żeby Jego miłość przepływała przez ciebie na innych. Świat jest głodny miłości prawdziwej miłości.

11 kwietnia

TROSKI TEGO ŚWIATA TO CIERNIE

Ewangelia Łukasza 8:14 – To zaś, które padło między ciernie, to są ci, którzy słuchają słowa, ale odchodzą i przez troski, bogactwa i rozkosze życia zostają zagłuszeni i nie doprowadzają owocu do doskonałości (KJV).

EWANGELIA ŁUKASZA 8:5-14

Ten trzeci rodzaj gleby jest charakterystyczny dla dużej części dzisiejszego Kościoła. Są to ludzie, którzy przyjęli Słowo Boże, oddali się mu i w pewnym stopniu pozostają wierni, nawet podczas prześladowania, ale są zaprzątnięci sprawami tego życia i w ten sposób Słowo Boże znajdujące się w ich sercach zostaje zdławione i nie pojawia się żaden owoc. Tak samo, jak chwasty wykradną wszelkie składniki odżywcze i zagłodzą roślinę, tak przyjemności tego życia, jeśli im pozwolimy zdominować nasze myślenie, zatrzymają pojawienie się owocu, które Słowo Boże by wyprodukowało.

Historia pokazuje, że Kościół zawsze wzrastał i rósł w siłę podczas prześladowania. Jest tak, ponieważ podczas prześladowania nasze priorytety wchodzą na właściwe miejsce. Uświadamiamy sobie, że nasze życie jest w Jezusie (Ewangelia Jana 14:6), a nie w rzeczach (Ewangelia Łukasza 12:15) i skupiamy całą naszą uwagę na Panu. Jednakże dobrobyt przysporzył Ciału Chrystusa więcej szkody i to dokładnie z tego samego powodu, który został w tym wersecie wymieniony. Bóg chce błogosławić Swoje dzieci rzeczami (Psalm 35:27; Ewangelia Mateusza 6:33), ale nadmierne poświęcanie im uwagi zdławi Słowo Boże i przez to nie wyda Ono owocu. Gdybyśmy stosowali Boży wzór na dobrobyt zapisany w Ewangelii Mateusza 6:19-34, Słowo Boże wydawałoby owoc i cieszylibyśmy się także fizycznymi błogosławieństwami tego życia.

Zauważ, że Jezus powiedział, że żaden owoc nie został doprowadzony do doskonałości. Taka osoba pokaże jakiś owoc, ale on zawsze będzie mały i daleki od tego, jaki powinien naprawdę być. Czy czujesz frustrację, ponieważ ledwie wiążesz koniec z końcem i tak naprawdę nie doświadczasz obfitego życia, które Jezus nam dał (Ewangelia Jana 10:10)? Sprawdź swój styl życia i zobacz, czy aby troski i przyjemności tego życia oraz ułuda bogactw nie dławią Słowa Bożego.