20 listopada

20 listopada  

PROWADŹ BITWĘ W DUCHU

Ewangelia Jana 18:10 – Wówczas Szymon Piotr, mając miecz, dobył go, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. A temu słudze było na imię Malchos.

EWANGELIA JANA 18:10-11

Tylko apostoł Jan ujawnia, że to Piotr był tym, który obciął słudze ucho oraz identyfikuje sługę. Bardzo wątpliwe jest to, że Piotr mierzył w ucho Malchosa. Bardziej prawdopodobne jest to, że wykonywał horyzontalny zamach, tuż nad głową sługi i kiedy ów człowiek się uchylił, Piotr odciął mu ucho.

Piotr mówił bardzo wyraźnie, że nigdy nie wyprze się Pana i jego czyny udowodniły, że mówił poważnie. Uczniowie mieli ze sobą tylko dwa miecze, a jednak to Piotr był gotowy posunąć się do zabicia jednego z tych sześciuset mężczyzn. Groziła mu z pewnością śmierć lub więzienie.

Piotr chciał stanąć w obronie Pana, ale nie był na to przygotowany duchowo. Nadal był pewny, co do swoich możliwości. Gdyby bitwa miała się stoczyć się w świecie fizycznym, Piotr walczyłby aż na śmierć, tak jak to tutaj udowodnił. Kiedy jednak Jezus powiedział Piotrowi, żeby odłożył miecz i fizycznie nie stawiał oporu, Piotr był skołowany.

Piotr wiedział tylko to, jak polegać na ciele. Kiedy Jezus zakazał mu walki z mieczem w ręce, Piotr stał się bezbronny. Gdyby modlił się z Jezusem, tak jak mu kazano, Piotr zbudowałby się duchowo i byłby w stanie stanąć za Jezusem nie wypierając się Go. Prorok Zachariasz napisał: „Nie wojskiem ani siłą, ale moim Duchem, mówi PAN zastępów” (Księga Zachariasza 4:6).

Tak samo my możemy szczerze pragnąć tego, żeby nigdy nie wyprzeć się Pana, ale do tego potrzebne jest coś więcej, niż pragnienie; potrzebne jest przygotowanie. Wszyscy zostaliśmy nauczeni, żeby polegać na sobie i musimy na nowo nauczyć się tego, jak być mocnymi w Panu i w potędze Jego mocy (List do Efezjan 6:10). Tak, jak w fizycznym świecie musimy ćwiczyć mięśnie, żeby były silne, tak samo musimy ćwiczyć się w pobożności (1 List do Tymoteusza 4:7).