Arcydzieło Pawła o łasce

Czy List do Rzymian jest jedną z twoich ulubionych ksiąg w Biblii? Jeśli nie, to znaczy, że nie masz objawienia prawdziwej Ewangelii. To mocne stwierdzenie, ale wierzę, że jestem w stanie je uzasadnić. List do Rzymian to bardzo potężna księga.

Kiedy po raz pierwszy naprawdę zwróciłem się do Pana w 1968 roku, byłem na spotkaniu w kościele i usłyszałem, jak pewien człowiek powiedział, że jeśli zrozumiesz pierwsze osiem lub dziewięć rozdziałów Listu do Rzymian, to sprawi, że staniesz się dojrzałym chrześcijaninem. To przykuło moją uwagę.

Aby zrozumieć List do Rzymian, najpierw musisz wiedzieć, kto i dlaczego napisał tę księgę. Apostoł Paweł napisał ją jako list do kościoła w Rzymie. W czasie, kiedy go pisał, nigdy wcześniej nie był w Rzymie, ale Paweł pisał do Rzymian, ponieważ o ich wierze mówiono na całym świecie.

Jednak coś zaczęło się dziać w Rzymie, do czego Paweł musiał się odnieść. W tym czasie kościół był mieszaniną Żydów i pogan, a niektórzy z Żydów zaczęli wpływać na nowych wierzących w Rzymie, aby powrócili pod Przymierze Prawa. Oni uwierzyli w Jezusa, ale chcieli, aby wierzący Nowego Testamentu wrócili i przestrzegali wszystkich praw Starego Testamentu. Paweł napisał ten list, aby pokazać im różnice między Nowym Testamentem i Starym Testamentem.

Wierzę, że List do Rzymian jest arcydziełem Pawła. Wyjaśnia on, że Bóg obchodzi się
z nami w zupełnie nowy sposób – poprzez miłosierdzie i łaskę, a nie w oparciu o nasze postępowanie i przestrzeganie prawa.

Jest to ogromna różnica. Kiedy uchwycimy koncepcje Nowego Przymierza, przemieni to nasze życie. Wielu ludzi, którzy przyszli do Pana, poszło do kościoła i zaangażowało się w religię, w wyniku czego rozwinęli mentalność opartą o uczynki. To powstrzymuje nas przed przyjmowaniem od Boga, a także wywołuje wiele poczucia winy i potępienia. W rezultacie wielu ludzi nie chodzi w wolności, którą Bóg dla nas zamierzył.

W Liście do Rzymian 1:16 Paweł wygłasza ważne oświadczenie:

Nie wstydzę się bowiem ewangelii Chrystusa.

Dzisiaj ludzie odnoszą słowo Ewangelia do wielu różnych rzeczy. Widziałem jak niektórzy kaznodzieje używają tego słowa w kontekście krzyczenia na ludzi, potępiania ich i mówienia, że idą do piekła. To prawda, że istnieje niebo i piekło, i jeżeli ludzie nie przyjmą Jezusa, pójdą do piekła – ale to nie jest Ewangelia.

Słowo Ewangelia było rzadko używane w czasach Pawła. Dosłownie oznacza ono Dobrą Nowinę, ale jest czymś więcej. Słowo Ewangelia odnosi się tutaj do „wiadomości tak dobrej, że prawie nie do uwierzenia – radykalnie dobrej wiadomości, która nie odnosi się do niczego innego, poza tym, co Jezus przyszedł zrobić dla nas przez Swoją śmierć i zmartwychwstanie, zabierając nasze grzechy.

Kiedy Paweł ogłosił, że nie wstydzi się Ewangelii, sprzeciwiał się religii swoich czasów, która nie miała w sobie żadnej Dobrej Nowiny. W rzeczywistości była ona bardzo opresyjna. Przywódcy religijni liczyli nawet, ile kroków można zrobić w dzień Szabatu. Oskarżali Jezusa o łamanie Szabatu, kiedy uzdrawiał ludzi. Ich życie było pełne praw i rytuałów. Ludziom ciągle powtarzano: „Tu się mylisz, tam się mylisz, nie możesz zrobić wystarczająco dużo”. 2 List do Koryntian 3:7-9 nazywa Prawo służbą potępienia i śmierci.

Dla Pawła stwierdzenie, że nie wstydzi się Dobrej Nowiny – że Jezus zapłacił za wszystko i że miłość Boża do niego nie jest oparta na jego osiągnięciach – było radykalne. Paweł napisał dalej w Liście do Rzymian 1:16:

ponieważ jest ona mocą Boga ku zbawieniu dla każdego, kto uwierzy, najpierw Żyda, potem i Greka.

W tym wersecie jest jeszcze jedno słowo, które wymaga wyjaśnienia: zbawienie. Słowo to zostało spłycone w stosunku do tego, co pierwotnie oznaczało. Słowo zbawienie jest tłumaczone z greckiego słowa sozo. Tak jak jest ono używane w Biblii, nie jest ograniczone do przebaczenia grzechów. Obejmuje to, ale także o wiele więcej. Sozo dosłownie odnosi się nie tylko do przebaczenia grzechów, ale również do uzdrowienia twojego ciała; do twojego dobrobytu; i uwolnienia od szatana, depresji i zniechęcenia – wszystkie te rzeczy są w nim zawarte. Przykro to mówić, ale dzisiejszy kościół podzielił zbawienie tak, że oznacza ono tylko przebaczenie grzechów.

Paweł wyjaśnił, że ten niesamowity dar zbawienia – przebaczenie, uzdrowienie, dobrobyt, radość i uwolnienie – nie ma nic wspólnego z naszymi uczynkami, ale opiera się na naszej wierze w to, co zrobił Jezus. Ciężar zbawienia nie spoczywa już na naszych plecach.

Kontrastowało to z mentalnością narodu żydowskiego, która brzmiała: Jeśli ja nie wykonam, Bóg się nie poruszy.
W dzisiejszych czasach większość ludzi nie uważa się za takich jak Żydzi z czasów Pawła, a jednak wciąż widzimy te same sposoby myślenia i zachowania.

Dzisiaj przeciętny chrześcijanin wierzy, że Bóg może uczynić wszystko – może czynić cuda, może uzdrawiać, może zapewnić finanse – ale nie wie na pewno, że On to zrobi, ponieważ wierzy, że Boża moc okazywana w jego życiu zależy od jego dobroci, od tego, czy pościł, modlił się, studiował Słowo itd. Wątpi w Bożą gotowość, ponieważ we własnym sercu wie, że nie zrobił wszystkiego poprawnie. Jeśli to wyraża twoją postawę, to znaczy, że nie rozumiesz Ewangelii. Ewangelia to wiadomość tak dobra, że prawie nie do uwierzenia, że nie dostaniesz tego, na co zasługujesz – dostaniesz to, na co zasłużył Jezus. Wszystko, co musisz zrobić, to uwierzyć i przyjąć. Musisz wyjść poza swoją samo-sprawiedliwość i zaufać Bogu.

Nie mam już miejsca, ale jest jeszcze wiele do powiedzenia o Liście do Rzymian, czym chciałbym się podzielić, a co mogłyby zmienić twoje życie. Mówię ci, zrozumienie łaski jest aż tak ważne dla wierzących. W tym miesiącu przygotowałem specjalny pakiet, który dokładnie zapozna cię z łaską. Zrozumiesz, jak Bóg cię widzi, zostaniesz uwolniony od wszelkich zniewoleń i będziesz gotowy, by usługiwać łaską innym! (pakiet dostępny w języku angielskim na awmi.net)
W polskiej ofercie jest dostępna książka “Łaska moc Ewangelii” – wejdź na stronę awmpolska.com lub zadzwoń na naszą infolinię pod numer 42 280 78 67.

Kochamy Cię,

Andrew & Jamie