11 października  

ZNACZENIE PASCHY

Ewangelia Łukasza 22:16 – Mówię wam bowiem, że nie będę jej więcej jadł, aż się spełni w królestwie Bożym.

EWANGELIA ŁUKASZA 22:15-18

Pan gorąco pragnął dzielić wieczerzę Paschalną ze Swoimi uczniami. Od wykonania Swojej misji dzieliły go mniej niż 24 godziny i jak każdy, kto widzi metę, musiał odczuwać ulgę i podekscytowanie.

Wieczerza Paschalna upamiętniała wyzwolenie Żydów z egipskiej niewoli (II Księga Mojżeszowa 13:3-10). Miała także o wiele głębsze, duchowe znaczenie, które, jak Jezus tutaj wyjaśnia, miało zostać wypełnione poprzez Jego śmierć. Naród Żydowski, jako ogół, przeoczył profetyczne znaczenie Paschy związane z przyszłością.

W noc pierwszej Paschy Pan przeszedł przez Egipt i osądził tę krainę zabijając wszystkich pierworodnych rodzaju męskiego z ludzi i ze zwierząt. Żydzi musieli zabić baranka bez skazy, wziąć jego krew i pomazać nią odrzwia swoich domów. Nakazano im, że mają aż do rana pozostać w domach pod ochroną tej krwi. Kiedy o północy Pan przeszedł przez krainę i wyegzekwował Swój sąd, ominął te domy, których drzwi były zaznaczone krwią i nikt, kto znajdował się za tymi drzwiami, nie doznał krzywdy. To jest doskonały obraz odkupienia, które zapewnił dla nas Jezus.

Każdy zasługuje na sąd ze względu na swoje grzechy. Jednakże Jezus dał nam Siebie – nieskazitelnego ofiarnego baranka – i jeśli w naszym życiu zastosujemy Jego krew poprzez wyznanie Go Panem, Bóg ominie nas w dniu sądu.

Jezus został złożony w ofierze czternastego dnia pierwszego miesiąca żydowskiego roku kalendarzowego – dokładnie tego samego dnia i o tej samej godzinie, w której zabijano baranka paschalnego. Prawdziwie „Chrystus, nasza Pascha, został ofiarowany za nas” (1 List do Koryntian 5:7).

10 października  

SPRAWDZAJ DARY DUCHA

Ewangelia Łukasza 22:13 – Odeszli więc i znaleźli [wszystko] tak, jak im powiedział, i przygotowali Paschę.

EWANGELIA ŁUKASZA 22:13

Kiedy przejawia się prawdziwy dar Ducha, wszystko będzie zawsze tak, jak Pan powiedział (wyjątkiem jest to, kiedy wymagane są do spełnienia jakieś warunki).

To jest ostateczny test tego, czy czyjeś słowa były lub nie były natchnione przez Boga (V Księga Mojżeszowa 18:22).

Nie możemy być prowadzeni wyłącznie własnymi odczuciami dotyczącymi darów Ducha.

W 1 Liście do Koryntian w rozdziale 12 apostoł Paweł wskazał nam kierunek odnośnie używania duchowych darów, który musi być ponad wszelkim odczuwanym przez nas przynagleniem lub prowadzeniem.

Pierwszym sprawdzianem dotyczącym każdego daru Ducha jest pytanie: „Czy to uwielbia Jezusa?”. To właśnie Paweł chciał tutaj przekazać. Duch Święty nigdy nikogo nie poprowadzi, aby przynieść Jezusowi ujmę w jakimkolwiek wymiarze. Jezus powiedział bardzo wyraźnie, że Duch Święty będzie przynosił Mu tylko chwałę. Jakiekolwiek słowo lub czyn, który wypiera się Jezusa, nie pochodzi od Ducha Świętego.

W czasach apostoła Pawła odbywało się przejście z judaizmu na chrześcijaństwo. Niektórzy Żydzi nauczali, że zachowywanie starotestamentowego Prawa mogło w efekcie dać zbawienie. Gwałtownie sprzeciwiali się nauczaniu Pawła, że tylko wiara w Jezusa może dać zbawienie. Paweł uważał tego typu wypowiedzi za nazywanie Jezusa przeklętym, co z całą pewnością nie pochodziłoby od Ducha Świętego.

W dodatku pogańskie religie z czasów Pawła wierzyły w wielu bogów. Każdy, kto próbował uczynić Jezusa kolejnym z bóstw lub jedną z wielu dróg do Boga, a nie jedyną drogą do Boga, nazywał Go w ten sposób przeklętym. Duch Święty nigdy nikogo by do czegoś takiego nie natchnął. Ci, którzy w swoim wypowiadaniu się zostali rzeczywiście poprowadzeni przez Ducha Świętego, zawsze będą wywyższali Jezusa.

09 października  

OPRZYJ SIĘ POKUSIE GRZECHU

Ewangelia Łukasza 22:3 – Wtedy szatan wszedł w Judasza, zwanego Iskariotą, który był z grona dwunastu.

Niektórzy ludzie spekulują, że Judasz zdradził Jezusa, aby zmusić Go do konfrontacji z rzymską władzą. Wtedy, aby się bronić, musiałby użyć Swojej nadnaturalnej mocy, by obalić Rzymian i zwrócić w ten sposób niepodległość Izraelowi.

Ten pogląd jest oparty głównie o reakcję Judasza, który zobaczył, że Jezus został skazany. Judasz „żałował” (Ewangelia Mateusza 27:3), co sugeruje, że skazanie Jezusa nie było jego zamiarem. Jednakże Pismo Święte nie przystraja Judasza w szlachetne (nawet gdyby były niewłaściwie ukierunkowane) motywy. On był po prostu złodziejem.

Ten werset wskazuje bardzo wyraźnie, że Szatan wstąpił w Judasza i że to on był odpowiedzialny za umieszczenie w jego sercu chęci do zdrady Jezusa. Możemy być pewni, że jedynym celem Szatana w zmotywowaniu Judasza do zdrady Jezusa było to, aby kraść, zabijać i niszczyć (Ewangelia Jana 10:10).

Ponadto fakt, że Szatan opętał Judasza, nie zwalnia Judasza od odpowiedzialności za jego czyny. Diabeł chodzi wokoło szukając, kogo mógłby pożreć (1 List Piotra 5:8). Diabeł nie może pożreć byle kogo. Musimy mu dać na to miejsce. Poprzez złodziejstwo, Judasz dał Szatanowi przystęp do siebie. Może nigdy nie zamierzał zdradzić Jezusa i dlatego „żałował”, kiedy zobaczył, że Jezusa skazano. Kiedy z własnej woli zaczął poddawać się grzechowi kradzieży, trudno było mu się zatrzymać.

Grzech nie może być kontrolowany. Nie możemy „troszeczkę” grzeszyć. Grzech, tak jak rak, zawsze się rozwija, aż przyniesie śmierć. Poddawanie się Bogu i sprzeciwianie się diabłu to nasza jedyna gwarancja, że nie zostaniemy przez diabła pożarci (List Jakuba 4:7). Kiedy wybieramy, aby grzeszyć, ani nie poddajemy się Bogu, ani nie sprzeciwiamy się diabłu.

08 października  

UCIECZKA PRZED POTĘPIENIEM

Ewangelia Mateusza 26:2 – Wiecie, że za dwa dni będzie Pascha, a Syn Człowieczy zostanie wydany na ukrzyżowanie.

EWANGELIA MATEUSZA 26:2

Krzyżowanie było częstym widokiem w Izraelu. Pismo Święte wspomina o nim po raz pierwszy w odniesieniu do Egipcjan (I Księga Mojżeszowa 40:19). Według Prawa Mojżeszowego każdy, kto został zawieszony na drzewie, był przeklęty przez Boga (V Księga Mojżeszowa 21:22-23).

Porażka w przestrzeganiu Prawa ściągała przekleństwo. Chwała Bogu za to, że Chrystus wykupił nas od przekleństwa Prawa ponosząc je za nas. Teraz, dzięki Chrystusowi, nigdy nie otrzymamy od Boga przekleństwa pomimo tego, że wciąż jesteśmy Prawu w jakiś sposób nieposłuszni. Wymagania sprawiedliwości zostały zaspokojone, kiedy Jezus umarł zgodnie z Prawem, które my złamaliśmy, ponosząc zapowiedzianą przez nie karę – przekleństwo.

Nie ma żadnego potępienia ze strony Prawa względem nas, ponieważ umarliśmy w Nim.

Chrześcijanin, który nadal chodzi w potępieniu, jest potępiany przez diabła lub przez samego siebie. To nie Bóg nas potępia (List do Rzymian 8:34). To Prawo wystawiło przeciwko nam skazujący wyrok Boga.

W języku angielskim, kiedy władza orzeka, że budynek nie nadaje się do użytku, zostaje on „potępiony” i musi zostać zburzony. Tak samo, kiedy Szatan nas potępia, sprawia on, że czujemy się niezdatni do użycia i jesteśmy gotowi do zniszczenia. Skoro jednak chrześcijanin nie znajduje się już dłużej pod Prawem, nie powinien czuć się potępiony lub niezdatny do użycia. Zostaliśmy przyjęci przez Ojca poprzez Jezusa.

Bóg przekonuje o grzechu, ale nie potępia (List do Rzymian 8:34). Przekonywanie dokonuje się tylko i wyłącznie dla naszego dobra, bez żadnej złośliwości, natomiast potępienie zawiera w sobie karę. Szatan jest tym, który potępia chrześcijanina, ale Duch Święty dał nam moc, abyśmy uciekli temu potępieniu.

  07 października

JAK CENIĆ INNYCH WYŻEJ OD SIEBIE

Ewangelia Mateusza 25:40 – A król im odpowie: Zaprawdę powiadam wam: To, co uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych, mnie uczyniliście.

EWANGELIA MATEUSZA 25:32-46

Kiedy uprzejmy czyn został wyświadczony komuś w potrzebie, Jezus powiedział, że został wyświadczony Jemu. Pan bardzo głęboko odczuwa naszą krzywdę. Kiedy ktoś jest zaniedbywany, Jezus mówi, że On także jest zaniedbywany. Mamy Arcykapłana, który współczuje naszym słabościom (List do Hebrajczyków 4:15). Kiedy odczuwamy krzywdę, On także ją odczuwa. Kiedy jesteśmy szczęśliwi, On także jest szczęśliwy. Bóg wszechświata jest misternie zaangażowany w każdy szczegół naszego życia.

Jak możemy cenić innych wyżej od siebie, kiedy tak naprawdę uważamy, że jesteśmy lepsi od innych? Niektórzy są lepszymi sportowcami niż inni. Inni są lepszymi biznesmenami niż inni. Inni znowu są lepszymi mówcami niż inni itd.

Po pierwsze musimy zobaczyć, że nasze osiągnięcia nie czynią nas lepszymi od innych. Istnieje różnica pomiędzy tym, co robimy, a tym, kim jesteśmy. Lepsze osiągnięcia nie czynią cię lepszą osobą. Charakter danej osoby może mieć poważne braki pomimo tego, że jej osiągnięcia są dobre.

Po drugie, cenienie kogoś wyżej od siebie oznacza po prostu cenienie go bardziej niż samego siebie. Dla niektórych może wydawać się to niemożliwe, ale tak nie jest.

Dokładnie tak postąpił Jezus. Jeśli Jezus, który był wcielonym Bogiem (1 List do Tymoteusza 3:16), mógł się uniżyć i wycenić nasze dobro ponad własne dobro, to z całą pewnością powinniśmy być w stanie postępować podobnie. To może się stać wtedy, kiedy umrzemy dla siebie i będziemy żyć dla Boga.

Jeśli myślimy tylko o sobie, będziemy samolubni. Jeśli przejdziemy poza własne ego i będziemy myśleć bardziej o korzyściach innych niż o swoich, wtedy będziemy niesamolubni. To kwestia skupienia.

06 października  

PODĄŻAJ ZA PROWADZENIEM DUCHA ŚWIĘTEGO

Ewangelia Mateusza 25:14 – [Królestwo niebieskie] bowiem podobne [jest] do człowieka, który odjeżdżając, zwołał swoje sługi i powierzył im swoje dobra.

EWANGELIA MATEUSZA 25:14

Przypowieść o talentach jest kontynuacją wątku o gotowości na powrót Pana, ale równie mocno wskazuje na to, że jesteśmy odpowiedzialni przed Panem za dary, które nam dał. Pan zamierzył, abyśmy używali tych darów do poszerzania Jego Królestwa, a nie trzymali je w ukryciu.

Przypowieść ta pokazuje również, że Pan postępuje ze Swoimi sługami według ich indywidualnych obdarowań i zdolności. Słudzy, którzy podwoili pieniądze Pana, doznali takiej samej czci, pomimo tego, że pierwszy z nich przyniósł Panu dwa i pół razu większy zysk niż drugi. Praca każdego człowieka zostanie osądzona na podstawie jej rodzaju, a nie jej rozmiaru.

Dzisiaj większość ludzi zaprzątnięta jest wielkością służby, zamiast jej jakością. Pan wynagrodzi nas na podstawie tego, jak dobrze sobie poradziliśmy, a nie jak wiele zrobiliśmy. Ci, których dokonania nie były zarządzone przez Ducha Świętego, będą patrzeć, jak ich dobre uczynki płoną w dniu, kiedy staniemy przed Panem, a On podda naszą pracę próbie. Ci, którzy postępowali tylko pod prowadzeniem Ducha Świętego zobaczą, że ich praca przetrzyma próbę i otrzymają za nią nagrodę.

Wiele osób wybiera wykonywanie dobrych uczynków z myślą, że Bóg będzie zadowolony. Tym, co podoba się Bogu, jest nasza pozytywna odpowiedź na Jego prowadzenie – wiara – (List do Hebrajczyków 11:6). Zostaliśmy stworzeni z celem i każda osoba ma dany przez Boga plan dla swojego życia. Jeżeli nasze czyny nie są zgodne z Bożym planem dla naszego życia, nie przetrzymają testu Bożego ognia.

  05 października

PRZYGOTUJ SIĘ NA JEZUSA

Ewangelia Mateusza 24:38 – Jak bowiem za tych dni przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do tego dnia, w którym Noe wszedł do arki (…)

EWANGELIA MATEUSZA 24:38-39

Jezus przepowiada, że podczas Jego powrotu ludzie będą tacy, jak za dni Noego, zdominowani przez przemijające sprawy tego świata, a nie przez wieczne duchowe prawdy. Przed powtórnym przyjściem Pana będzie się działo wiele znaków wskazujących, że ten czas jest już bliski, ale niewielu ludzi zwróci na nie uwagę. Zaprzątnięcie sprawami tego życia może nas przytępić na odbiór świata duchowego.

Pan łagodnie, ale poważnie wskazuje, jak ważna jest gotowość na Jego powrót. Tak samo, jak złodziej przychodzi wtedy, kiedy ludzie najmniej się go spodziewają, tak samo nasz Pan powróci w czasie, w którym ludzie nie będą Go wypatrywać.

Nie stanie się tak dlatego, że Pan pragnie wszystkich zaskoczyć, by się przekonać, ilu ludzi może przyłapać na braku gotowości. Wręcz przeciwnie, On przynagla nas, abyśmy byli uważni i przygotowani. Jezus podał nam znaki końca czasów, aby nam pomóc w przygotowaniu. On po prostu prorokuje, że w dniach końca zapanuje stan apatii, który uśpi nawet wiernych, jeśli nie będą zważać na Jego słowa.

Wierzący nie będą zebrani na jakimś górskim szczycie, czekając na powrót Pana. Oni będą wykonywać swoje codzienne czynności. Pan nam powiedział: „Czyńcie tak, aż wrócę” (Ewangelia Łukasza 19:13, KJV). Powinniśmy być gotowi na powrót Pana w każdej chwili, jednakże pracując tak, jakby Jego powrót był wciąż bardzo odległy.

04 października  

NASZA NADZIEJA JEST W WIECZNOŚCI

Ewangelia Łukasza 21:18-19: Ale [nawet] włos z waszej głowy nie zginie. Przez swoją cierpliwość zyskajcie wasze dusze.

EWANGELIA ŁUKASZA 21:15-22

Jezus powiedział, że uczniowie byli zdradzeni przez rodziców, braci, krewnych, przyjaciół, a niektórzy zostali nawet zabici. Mimo to, zadziwiającym stwierdzeniem Chrystusa jest to, że nawet włos z ich głowy nie zginie. Kontekst tego stwierdzenia mówi o tym, że niektórzy uczniowie nawet zginą, tak więc nie jest to obietnica, że fizycznie nic nigdy się nam nie stanie. To może dotyczyć tylko zmartwychwstania.

Greckie słowo przetłumaczone jako „zmartwychwstanie” oznacza: „stanie lub powstanie z miejsca”. Zmartwychwstanie to główne przesłanie doktryny Nowego Testamentu. Spośród trzynastu kazań zapisanych w księdze Dziejów Apostolskich, jedenaście z nich sugeruje lub nawiązuje do zmartwychwstania.

Nadzieją wierzącego jest zmartwychwstanie. Jest powiedziane, że to naturalne, ziemskie, przyziemne, zepsute, słabe, śmiertelne, haniebne ciało ma zostać podniesione, zmienione i upodobnione do duchowego, niebiańskiego, nadziemskiego, niezniszczalnego, chwalebnego, pełnego mocy i nieśmiertelnego ciała. Jest to pełnia, która została zakupiona dla nas wszystkich, którzy jesteśmy w Chrystusie.

Pan patrzy na wszystko w świetle wieczności. Człowiek zwykle patrzy w kontekście swojego krótkiego życia na ziemi. Z ludzkiego punktu widzenia osoba, która umiera za swoją wiarę w Jezusa, straciła bardzo wiele. Z punktu widzenia Jezusa, męczennik nie stracił zupełnie niczego. Nawet włosy na naszych głowach są policzone.

Cierpliwość, o której mówi tutaj Jezus to spokojna pewność, że Bóg wie o każdej krzywdzie, której doświadczyliśmy i że obficie wynagrodzi nam wszystko przy zmartwychwstaniu. Ta wiedza pozwala nam kontrolować nasze emocje w obliczu prześladowania (innymi słowy „pozyskujemy nasze dusze”), zamiast pozwalać naszym emocjom, aby nas zdominowały.

03 października  

NASZA NATURA W CHRYSTUSIE

Ewangelia Mateusza 24:13 – Lecz kto wytrwa aż do końca, ten będzie zbawiony.

EWANGELIA MATEUSZA 24:13

Jezus tutaj naucza, że wierzący musi wytrwać, aby otrzymać kompletne zbawienie. Zbawienie jest darem, na który nie możemy zapracować, ani nie możemy go utrzymać naszymi uczynkami. Zbawienie trzeba przyjąć przez wiarę. Jednakże potrzebny jest z naszej strony wysiłek, abyśmy dbali o tę wiarę. I tutaj wkracza świętość.

Świętość nie wytwarza relacji z Bogiem, tak samo jak jej brak nie powoduje, że Bóg się od nas odwraca. On postępuje z nami według naszej wiary w Jezusa, a nie według naszych dokonań. Świętość będzie powstrzymywała Szatana, aby nie okradł nas z naszej wiary, natomiast brak świętości jest otwartym zaproszeniem dla diabła, aby robił to, co najgorsze. Osoba, która chce wytrwać do końca, nie może prowadzić stylu życia, w którym będzie zezwalała Szatanowi na wolny dostęp do siebie.

Pomimo tego, że Bóg nie zalicza nam naszych grzechów, nie możemy sobie pozwolić na luksus grzechu, ponieważ grzech daje Szatanowi dostęp do nas. Kiedy chrześcijanin grzeszy i daje diabłu szansę, by wprowadził w jego życie śmierć, sposobem na zatrzymanie tego procesu jest wyznanie grzechu. Bóg jest wierny i sprawiedliwy, aby wziąć przebaczenie, które już jest dostępne w naszym narodzonym na nowo duchu i uwolnić je w naszym ciele, usuwając w ten sposób z naszego życia Szatana i jego warownie.

Świętość jest owocem, a nie korzeniem zbawienia. Innymi słowy, świętość jest produktem ubocznym relacji z Bogiem; ona nie generuje relacji z Bogiem. Naturą chrześcijanina jest chodzenie w światłości, a nie w ciemności. Kiedy będziemy należycie poinformowani o tym, kim jesteśmy i co mamy w Chrystusie, wtedy świętość będzie naturalnie z nas wypływała, ponieważ jest ona naszą naturą.

02 października  

OPIERAJ SWOJĄ RELACJĘ NA BOGU

Ewangelia Mateusza 24:12 – A ponieważ wzmoże się nieprawość, miłość wielu oziębnie.

EWANGELIA MATEUSZA 24:12

Jedynym powodem tego, że obfitość nieprawości sprawi, że czyjaś miłość do Pana oziębnie, jest to, że ten ktoś nigdy się nie odłączył od tej nieprawości. Sprawiedliwy człowiek, tak jak Lot, może mieć codziennie strapioną duszę przez słuchanie i oglądanie niegodziwych czynów bezbożnych ludzi (2 List Piotra 2:8).

Musimy sobie radzić z systemem świata i tymi, którzy w nim są, ale musimy być ostrożni i zachowywać odpowiednią równowagę. Powinniśmy unikać relacji z tymi, którzy mają na nas bardziej negatywny wpływ, niż my na nich pozytywny.

Małżeństwo to dziedzina, w której ta zasada jest szczególnie prawdziwa. Nie ma w życiu bliższej unii, niż relacja małżeńska. Wierzący, który pobiera się z niewierzącym, bezpośrednio narusza ten werset i igra z katastrofą. Pan powinien być najważniejszą osobą w naszym życiu. Jakże możemy być w ogóle „jedno” z osobą, która nie kocha naszego Pana?

To naiwność myśleć, że po zawarciu małżeństwa, niewierzący małżonek przyjmie Pana. Pomimo tego, że się to zdarza, nie można tego zagwarantować. W zasadzie statystyki są w ogromnej mierze przeciwko takim zdarzeniom. Bez względu na tę możliwość, wierzący, który pobiera się z niewierzącym, bezpośrednio narusza zawarte tutaj Boże polecenie. Odepchnięcie Bożego Słowa nie jest dobrym początkiem dla żadnego małżeństwa.

Bycie w nierównym jarzmie z niewierzącym po prostu nie działa. Wierzący i niewierzący są od siebie tak różni, jak sprawiedliwość i niesprawiedliwość, światłość i ciemność, Chrystus i diabeł. Jedno ma wiarę, a drugie jej nie ma. Jedno jest świątynią Boga, a drugie bożka. Każdy chrześcijanin, który nie widzi tego konfliktu, jest zwiedziony.