10 czerwca 

Duch Święty – nauczyciel

Ewangelia Jana 7:15 – I dziwili się Żydzi, mówiąc: Skąd on zna Pismo, skoro się nie uczył?

Ewangelia Jana 7:14-15

Jezus otrzymał mądrość i wiedzę poprzez bezpośrednie objawienie Ducha Bożego, a nie przez nauczanie człowieka. Jezus uczył się, lecz nie od człowieka. Jego nauczycielem był Duch Święty. Musiał nauczyć się On Bożych rzeczy. Wydaje się to sprzeczne z Listem do Kolosan 2:3, który mówi, że wszystkie skarby i wiedza są ukryte w Jezusie. Jeśli Jezus jest Bogiem objawionym w ciele, dlaczego miałby się uczyć lub być uczonym?

Harmonia między tymi na pozór przeciwstawnymi twierdzeniami objawia się w tym, że duch Jezusa był w stu procentach Boży i posiadał całą mądrość i zrozumienie Boga, ale zamanifestował się w naturalnym ciele. Nie było to grzeszne ciało, ale jednak było ono ciałem i musiało być wyedukowane. Jezus nie był nauczany przez ludzi, lecz czerpał z bezpośredniego objawienia Ducha Świętego. Wiedza była w Nim, ale musiał ją wydobyć na zewnątrz.

Przy narodzeniu się na nowo, duch nowo narodzonego człowieka odnawia się „w poznaniu na obraz tego, który go stworzył” (List do Kolosan 3:10). „ Ale my mamy umysł Chrystusa” (1 List do Koryntian 2:16), i „Ale wy macie namaszczenie od Świętego i wiecie wszystko” (1 List Jana 2:20). Wszystkie te rzeczy są prawdziwe w naszym duchowym człowieku. Jednakże, tak jak Jezus musiał być nauczany, tak i my musimy czerpać mądrość i wiedzę z naszego ducha i odnawiać nasz umysł (List do Rzymian 12:2). Jest to jedna z głównych służb Ducha Świętego względem osoby wierzącej. Poprzez narodzenie się na nowo, przyjęliśmy umysł Chrystusa do naszego ducha i jesteśmy w procesie wzrastania w mądrości, czerpiąc wiedzę z naszego ducha i odnawiając (lub przeprogramowywując) nasze myślenie. Mądrość ta objawia się przez wiarę i czas spędzony w Słowie Bożym i modlitwie.

09 czerwca

BEZGRANICZNE PRZEBACZENIE

Ewangelia Mateusza 18:33 – Czyż i ty nie powinieneś był zmiłować się nad swoim współsługą, jak ja zmiłowałem się nad tobą?

Ewangelia Mateusza 18:21-35

Piotr sądził, że jest bardzo hojny, kiedy był gotów przebaczyć swojemu bratu 7 razy na dzień, jednak Jezus powiedział, że powinien przebaczać mu 490 razy w ciągu dnia. Byłoby rzeczą niemożliwą, aby ktoś zgrzeszył przeciwko tobie 490 razy na dzień. Tak naprawdę Jezus mówi, że przebaczenie z naszej strony powinno być bezgraniczne.

Kiedy jesteśmy obrażeni lub zranieni, wówczas często czujemy się usprawiedliwieni aby trzymać urazę. Prawo Starego Testamentu wyraziło to poprzez zasadę: „oko za oko, ząb za ząb” (II Księga Mojżeszowa 21:2325). Dopóki nie zostało zapłacone za wykroczenie, dopóty nie czuliśmy się wolni, aby przebaczyć. Jednak Bóg rozprawił się ze wszystkimi wykroczeniami człowieka umieszczając grzech na doskonałym Zbawcy, który został osądzony zamiast każdego grzesznika. Żądanie, aby inni zasłużyli sobie na nasze przebaczenie, nie jest postępowaniem na wzór Chrystusa. Jezus umarł za grzechy każdego człowieka, zapewniając i nam przebaczenie, kiedy jeszcze byliśmy grzesznikami; dlatego i my powinniśmy postępować w podobny sposób.

Przypowieść ta kładzie nacisk na to, że kiedy ludzie postępują źle względem nas, wówczas powinniśmy przypomnieć sobie wielką łaskę, jaką obdarzył nas Bóg i odpowiedzieć podobnie. Jakikolwiek dług, który ktoś mógłby nam być winny, jest nieistotny w porównaniu do długu, który został nam darowany. Powinniśmy darzyć współczuciem innych, tak jak Chrystus postąpił wobec nas.

Jeśli Bóg oczekuje od nas przebaczania naszemu bratu, który zgrzeszył przeciwko nam 490 razy w ciągu dnia (tak naprawdę nieograniczoną ilość razy), z całą pewnością Ten, który jest miłością, nie potraktuje nas inaczej. Przebaczenie, które otrzymaliśmy od Pana, jest nieskończenie wspanialsze aniżeli jakiekolwiek przebaczenie, o które moglibyśmy być kiedykolwiek poproszeni względem innych.

08 czerwca 

DYSCYPLINA WNOSI ŻYCIE

Ewangelia Mateusza 18:18-19:  Zaprawdę powiadam wam: Cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane i w niebie. A cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie. Mówię wam też: Jeśli dwaj z was na ziemi będą zgodnie prosić o cokolwiek, otrzymają to od mego Ojca, który jest w niebie.

EWANGELIA MATEUSZA 18:15-19

Wersety 18 i 19 mają wiele zastosowań, ale w kontekście odnoszą się w szczególności do dyscypliny w kościele. Niektórzy mogą uważać, że dyscyplina kościelna ma jedynie symboliczne znaczenie i nie ma realnego wpływu. Jednakże Jezus wyjaśnia, że w duchowej rzeczywistości, dyscyplina, która jest kierowana przez Ducha Świętego, posiada wielką moc.

Przykazania biblijne dotyczące dyscypliny w kościele mają na celu wspomóc brata lub siostrę, którzy żyją w grzechu, jak również mają za zadanie ochronić innych członków ciała przed tym grzechem. Jeśli osoba, która jest dyscyplinowana opamięta się, cel został osiągnięty i nie powinny być podejmowane żadne inne działania. Dyscyplina kościelna jest dwustopniowa. Jest związana z wycofaniem się zarówno z relacji jak i ze wstawiennictwa.

Właściwe wstawiennictwo rzeczywiście jest w stanie powstrzymać Szatana pomimo tego, że dana osoba dopuszcza się poważnego grzechu. Dobrą rzeczą jest, kiedy taka osoba korzysta z owej wolności, aby pokutować i powrócić do Boga. Jeśli jednak wykorzystuje ona wolność, aby grzeszyć więcej, nadchodzi czas, kiedy taka forma wstawiennictwa przestaje być dla niej z korzyścią. W takiej sytuacji, wstawiennictwo skierowane przeciwko atakom Szatana powinno zostać zaprzestane, a my powinniśmy zatrzymać grzechy tej osoby na niej, aby dłużej nie doświadczała wsparcia, unikając śmierci, będącej owocem jej grzechu (List do Rzymian 6:23). Możemy mieć nadzieję, że kiedy osoba taka zacznie zbierać to, co zasiała, w konsekwencji doprowadzi ją to do zwrócenia się do dobroci Bożej, której niegdyś doświadczała. Do tego właśnie odnosi się związywanie i rozwiązywanie w powyżej przytoczonym wersecie. Ma ono wpływ na niebo i ziemię.

07 czerwca

BÓG NAS LUBI

Ewangelia Mateusza 18:14 – Tak też nie jest wolą waszego Ojca, który jest w niebie, aby zginął jeden z tych małych.

Ewangelia Mateusza 18:12-14

Jedną z najwspanialszych, a także najtrudniejszych do zrozumienia prawd w Biblii jest to, że jesteśmy obiektem Bożej miłości. Bóg nie ulitował się jedynie nad nami lub nie poczuł nagle moralnego obowiązku, aby nas zbawić. On nas zbawił z powody Swojej nieskończonej miłości do nas (Ewangelia Jana 3:16).

Bóg kocha ludzi. On kocha nawet tych, którzy zboczyli z drogi. Jezus powiedział w jednej z przypowieści (Ewangelia Łukasza 15:7): „Mówię wam, że podobnie w niebie większa będzie radość z jednego pokutującego grzesznika niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują pokuty”.

Kiedy doświadczamy zmieniającej życie mocy Chrystusa, pojawia się tendencja stania się surowym i niecierpliwym względem innych, którzy prowadzą swoje życie bez Niego. Czasami zapominamy, że to miłość i dobroć Boża doprowadziła nas do pokuty (List do Rzymian 2:4) i zaczynamy potępiać oraz osądzać zgubionych. Nie jest to postawa, jaką przejawiał Jezus ani taka, jaką by chciał, abyśmy my mieli względem innych.

“Nawet wtedy, kiedy byliśmy duchowo martwi z powodu naszych grzechów, Boża cierpliwość pracowała na naszą korzyść. Bóg był tolerancyjny, cierpliwy i dobry względem nas. Obfitował w dobrą wolę, współczucie oraz pragnął nam pomagać. Jego usposobienie było życzliwe, pełne współczucia oraz przebaczenia. Jego pragnieniem dla nas było obfite zaopatrzenie, aby złagodzić nasze cierpienie oraz przynieść nam umorzenie grzechów. On to uczynił dając nam życie w miejsce śmierci.

Wraz z Chrystusem zbawienie to zostało nam darowane. Dzięki Jego łasce, dobroci i przychylności jesteśmy zbawieni. To wszystko było rezultatem niezmierzonej Bożej miłości, którą nas umiłował, zawsze szukając naszego dobra. Bóg nas lubi” (parafraza Listu do Efezjan 2:45). Bóg CIĘ kocha!

06 czerwca

OCHRONA ANIOŁÓW

Ewangelia Mateusza 18:10 – Uważajcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych. Mówię wam bowiem, że ich aniołowie w niebie zawsze patrzą na oblicze mojego Ojca, który jest w niebie.

Ewangelia Mateusza 18:10-11

Przydzielone nam zostały anioły. List do Hebrajczyków 1:14 ukazuje, że ich celem jest usługiwanie nam (to znaczy w naszym imieniu). W Starym Testamencie w Psalmie 91 znajduje się nauczanie na temat służby aniołów względem ludu Bożego.

Niektórzy zdają sobie z tej prawdy sprawę i nawet twierdzą, że powinniśmy przemawiać do swoich aniołów, a ci będą posłuszni naszym rozkazom. Słowo Boże nie nakazuje, aby tak czynić ani nie znajduje się w nim żaden przykład takiego postępowania.

Wiele z obowiązków aniołów opisanych w Psalmie 91 jest związanych z zapewnieniem nam ochrony i z całą pewnością nie bylibyśmy w stanie skutecznie kontrolować tych działań.

Aniołowie ci są raczej wysłani, jak opisuje to ów werset, i patrzą na oblicze Ojca. Wszechmogący Bóg panuje nad nimi ze względu na nas; jednakże my mamy do odegrania  swoją rolę. W Psalmie 91 ci, którzy mieszkają pod osłoną najwyższego, są w stanie korzystać z pomocy aniołów (werset 1). Kolejny werset ukazuje nam, że Pan jest naszym schronieniem, twierdzą i Jemu ufamy.

Jest to połączenie naszej wiary w Boga i Jego wierności względem nas, która uwalnia działanie aniołów w naszym imieniu. Jeżeli zależałoby to wyłącznie od Boga, Jego zabezpieczenie byłoby takie samo względem każdej osoby z powodu Jego miłosierdzia     i łaski. Jednak mamy przyjmować Bożą łaskę przez wiarę (List do Efezjan 2:8). Kiedy szukasz Pana, bądź świadom Jego służebnych duchów, które zostały stworzone, aby nam usługiwać. Wypowiadaj słowa wiary w tym obszarze, a On pośle swoich aniołów w twoim imieniu.

05 czerwca

POKORA PRZED ZASZCZYTEM

Ewangelia Mateusza 18:4 – Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim.

Ewangelia Mateusza 18:1-5; Ewangelia Marka 9:30-37; Ewangelia Łukasza 9:46-48

Interesujące jest to, że Jezus użył przykładu małego dziecka do zilustrowania tego, czym jest pokora. Prawdą jest to, że małe dzieci są czyste i pokorne, czego wielokrotnie brakuje dorosłym, jednak z całą pewnością nie są one bezinteresowne. Dziecko przychodząc na świat jest całkowicie skoncentrowane na sobie, pragnie tego, czego chce i kiedy chce. Zadaniem rodziców jest wyplenienie z dziecka owego skupienia na sobie.

Jedną z charakterystycznych cech pokory jest zależność od Boga, a nie poleganie na sobie samym. Prawda oparta na pokorze będąca kluczem do wielkości i sukcesu nie jest niczym nowym. Jezus, chodząc w pokorze jak nikt przed Nim, nadał tej prawdzie nowe znaczenie.

Ścieżka samozaparcia wobec wywyższania się jest dokładnym przeciwieństwem drogi tego świata, jaką jest gloryfikowanie samego siebie kosztem innych osób. Ścieżka pokory nie mogłaby zostać osiągnięta, gdyby Bóg nie istniał. Po prostu zostalibyśmy podeptani.

Pokora jest krokiem wiary wiary w to, że Bóg jest sędzią i tego, że wywyższenie pochodzi od Niego (Psalm 75:67) oraz pewnością tego, iż Bóg się pysznym sprzeciwia, a pokornym daje łaskę (1 List Piotra 5:5). Uniżenie się, jest ufaniem Bogu, a nie poleganiem na sobie samym. Z tego też powodu łatwo jest być pokornym w momencie, kiedy coś się nam nie udało, i odwrotnie, jest rzeczą trudną być pokornym, kiedy osiągnęliśmy wielki sukces. Dokładnie z tego powodu Paweł rozkazał Tymoteuszowi, aby nie stawiał nowicjusza na pozycji przywódczej w kościele. Samowystarczalność i samouwielbienie jest oznaką pychy, podczas gdy przeciwieństwem tego jest samozaparcie i poleganie na Bogu.

Królestwo Boże opiera się na pokorze, która stoi przed wywyższeniem. Boża miłość jest bezinteresowna, co można zobaczyć w postępowaniu samego Jezusa. Pycha prowadzi do sporów (Przypowieści Salomona 13:10).  Pamiętajmy, że pokora jest kluczem do chodzenia w miłości względem naszych braci i sióstr w Panu.

04 czerwca 

STO RAZY ZERO

Ewangelia Mateusza 17:27 – Ale żebyśmy ich nie zgorszyli, idź nad morze, zarzuć wędkę, weź pierwszą złowioną rybę i otwórz jej pyszczek, a znajdziesz statera. Weź go i daj im za mnie i za siebie.

Ewangelia Mateusza 17:24-27

Był to niezwykły cud. Nie tylko zapewnione zostały pieniądze na podatek, ale była to dokładnie taka ilość pieniędzy, jaka była potrzebna i pochodziła ona od pierwszej złowionej ryby.

Pomimo tego, że stanowi to precedens, iż Bóg jest w stanie zabezpieczyć nasze potrzeby w cudowny sposób, istotnym jest pamiętać, że Bóg nie podrabia pieniędzy. On nie stworzył pieniądza w pyszczku ryby, ale raczej w cudowny sposób sprawił, iż znalazła ona i połknęła właśnie rzymską monetę, której potrzebował Piotr. Błędem jest modlić się i czekać, aby pieniądze zaczęły spadać z nieba.

Tak jak jest napisane w Ewangelii Łukasza 6:38, Bóg wykorzystuje ludzi (i czasami ryby), aby obdarzać nas pieniędzmi. Może to uczynić w nieoczekiwany, nadnaturalny sposób, jednak będzie to dotyczyć ludzi i istniejącej waluty. Musimy wierzyć, że Pan słyszy i odpowiada na nasze modlitwy, a potem modlić się o ludzi, których użyje On do tego, aby dać nam odpowiedź. Może to być nasz pracodawca, osoba która kupuje nasze usługi lub ktoś inny.

Pan błogosławi także pracę naszych rąk. Kiedy jesteśmy w potrzebie, powinniśmy szukać Bożego prowadzenia odnośnie rzeczy, w które powinniśmy się zaangażować, a następnie zaufać Panu, że będzie to błogosławił i pomnażał owoce naszej pracy. Jednakże sto razy zero równa się zero. Wielu ludzi minęło się z cudem, ponieważ nigdy nie podjęli pierwszego kroku wiary i nie wykorzystali tego, co mają. Bóg może obdarzyć cię dzisiaj kreatywnym pomysłem, który będzie dla ciebie oraz dla innych ludzi błogosławieństwem. Szukaj, a znajdziesz.

03 czerwca 

POST USUWA ZWĄTPIENIE

Ewangelia Marka 9:29 – I odpowiedział im: Ten rodzaj [demonów] nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post.

Ewangelia Marka 9:28-29

Modlitwa i post nie wyganiają jakichś konkretnych rodzajów demonów. Jeśli imię Jezus oraz wiara w Jego imię nie przyniesie rezultatu, wówczas post i modlitwa również nie pomogą. Jezus mówi, że post i modlitwa jest jedynym sposobem, aby wyrzucić tego rodzaju niewiarę.

Niewiara, która pojawia się w wyniku niewiedzy, może zostać usunięta poprzez przyjęcie prawdy, jaką jest Słowo Boże (List do Rzymian 10:17; 2 List Piotra 1:4). Jednakże niewiara, która powstrzymała uczniów w tej sytuacji, była „naturalnym” rodzajem niewiary. Przez całe swoje życie uczeni byli skłonni wierzyć temu, co mówią im ich zmysły. Byli po prostu bardziej zdominowani postrzeganiem świata w sposób naturalny aniżeli w nadnaturalny Boży sposób (czyli przez Słowo Boże). Jedynym sposobem pokonania tego rodzaju niewiary, która jest wynikiem polegania na swoich zmysłach, jest zaparcie się ich poprzez modlitwę i post.

Dzięki postowi możemy osiągnąć wiele rzeczy. Jedną z najwspanialszych korzyści postu jest to, że poprzez zaparcie się cielesnym żądzom, duch człowieka zyskuje dominację. Post zawsze służył jako narzędzie szukania Boga z pominięciem wszystkiego innego. Poszczenie nie wygania demonów – wygania niewiarę. Post przynosi korzyści w każdym aspekcie chrześcijańskiego życia – nie tylko w przypadku wypędzania złych duchów.

Prawdziwa siła postu polega na uniżeniu się, poprzez zaparcie się samego siebie (Psalm 35:13; 69:10), co może być również osiągnięte innymi sposobami niż całkowita abstynencja. Częściowe posty mogą być również korzystne, tak samo jak rezygnowanie z naszego czasu oraz przyjemności. Jednakże, ponieważ apetyt jest jednym z największych popędów człowieka, poszczenie od jedzenia wydaje się być najszybszym sposobem wykonania tego zadania. Poszczenie powinno stać się dla nas o wiele bliższym aspektem w kwestii szukania Boga.

02 czerwca

BUDUJ WIARĘ, POKONAJ ZWĄTPIENIE

Ewangelia Mateusza 17:20 – A Jezus im odpowiedział: Z powodu waszej niewiary. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarno gorczycy, powiecie tej górze: Przenieś się stąd na tamto miejsce, a przeniesie się. I nic nie będzie dla was niemożliwe.

Ewangelia Mateusza 17:9-20; Ewangelia Marka 9:9-27, Ewangelia Łukasza 9:37-42

W sytuacji tej niewiara uczniów nie oznaczała niewiary w Bożą moc mogącą przynieść uwolnienie. Wiązała się ona raczej z „naturalnym” rodzajem niewiary, która była rezultatem zatwardzonego serca, które było bardziej wrażliwe na to co widzi aniżeli na to, w co wierzy. Jezus powiedział, że bardzo niewielka ilość wiary („ziarno gorczycy”) jest wystarczająca, aby przesunąć górę, jeśli nie będzie temu towarzyszyć niewiara.

Jezus był rozczarowany tym, że jego uczniowie nie byli w stanie wygonić tego demona. Większość ludzi nie skrytykowałaby uczniów. Przecież posiadanie mocy nad złymi duchami nie było czymś naturalnym. Jednakże, Jezus już wcześniej dał tym uczniom moc i autorytet nad wszystkimi złymi duchami. Ci uczniowie wykorzystywali z powodzeniem moc i autorytet w poprzednich sytuacjach i one sprawiły, iż stali się bardziej odpowiedzialni od innych. Już dłużej nie byli oni zwykłymi ludźmi. Posiadali nadnaturalną zdolność i powołanie.

My także otrzymujemy moc z nieba, kiedy Duch Święty zstępuje na nas, a wykorzystywanie tej mocy w świadczeniu innym osobom staje się naszym normalnym Chrześcijańskim powołaniem.

Możemy rozejrzeć się wokół siebie i dostrzec mnóstwo Chrześcijan, którzy nie korzystają z tej mocy, lecz w 2 Liście do Koryntian jest napisane, że porównywanie się do innych nie jest mądrą rzeczą. Większość Chrześcijan żyje tak daleko poniżej tego, co Bóg dla nich zaplanował, iż kiedy ktoś zaczyna żyć normalnym Chrześcijańskim życiem (zgodnie z Bożym standardem), uważany jest za osobę nienormalną. Odniesiemy sukces, kiedy nie tylko będziemy budować swoją wiarę, lecz także będziemy pokonywać nasze wątpliwości.

01 czerwca

ŻYJĄCY DLA BOGA

Ewangelia Mateusza 17:2 – I został przemieniony przed nimi: jego oblicze zajaśniało jak słońce, a jego szaty stały się białe jak światło.

Ewangelia Mateusza 17:1-8, Ewangelia Marka 9:1-8, Ewangelia Łukasza 9:28-36

Interesującą rzeczą jest porównanie przemienienia Jezusa z przemienieniem Mojżesza. Twarz Jezusa jaśniała jak słońce, a Jego szata była biała jak światło. Oczywiście przewyższało to doświadczenie Mojżesza, jednak twarz Jezusa nie jaśniała nadal, kiedy zszedł z góry, tak jak jaśniała twarz Mojżesza. Twarz Mojżesza odzwierciedlała chwałę Boga, ale Jezus był blaskiem chwały Boga (Ewangelia Jana 1:14; List do Hebrajczyków 1:3). Mojżesz zakładał zasłonę na swoją twarz, aby ukryć Bożą chwałę (II Księga Mojżeszowa 34:2935), by ludzie nie bali się podejść do niego.

Ciało Jezusa stało się Jego zasłoną, zakrywało ono Jego prawdziwą chwałę. W trakcie przemienienia, zdjął zasłonę Swego ciała i ujrzeliśmy wówczas Jego chwałę, którą miał u Ojca, zanim powstał świat (Ewangelia Jana 17:5). W chwili śmierci Jezusa, zasłona Jego ciała została „rozerwana na dwie części” dając nam bezpośredni dostęp do Bożej chwały (List do Hebrajczyków 10:1920).

Potrzebujemy upodobnić się do śmierci Jezusa. To znaczy, uważać siebie za martwych dla grzechu i wszystkich jego skutków w naszym życiu w taki sam sposób, w jaki Chrystus jest martwy dla grzechu i jego skutków. Wielu ludzi skupia się na śmierci dla grzechu, a pomija lub stawia na drugim miejscu bycie żyjącym dla Boga. Przyjmuje się, że jeśli po prostu umrzemy dla grzechu, wówczas życie z Chrystusem przyjdzie automatycznie.

Śmierć fizyczna nie powoduje automatycznie fizycznego zmartwychwstania. Bóg nie potrzebuje martwych ludzi. On potrzebuje ludzi, którzy powstali duchowo z martwych, którzy wiedzą kim są „w Chrystusie”. Zwycięski Nowotestamentowy wierzący nie tylko żyje dla Boga, ale zmartwychwstały Chrystus żyje poprzez niego. Istnieje ponad sto odnośników biblijnych do obecności mieszkającego w nas Pana. Wejrzyj w Słowo i zobacz, co Bóg mówi na ten temat.