30 kwietnia

ON NAGRADZA NAWET MAŁE RZECZY

Ewangelia Mateusza 10:42 – A kto poda jednemu z tych małych choćby kubek zimnej [wody] w imię ucznia, zaprawdę powiadam wam, nie straci swojej nagrody.

EWANGELIA MATEUSZA 10:1-42; 11:1; EWANGELIA MARKA 6:7-13; EWANGELIA ŁUKASZA 9:1-6

Ten werset pokazuje, że nawet nasze najmniejsze akty uprzejmości będą nagrodzone. Jak ukazuje 1 List do Koryntian 3:13, uczynek każdego człowieka zostanie wypróbowany, aby określić „z czego został wykonany”, a nie jakiej był wielkości. Wielu ludzi, którzy nigdy nie dokonali czegoś, czym mogliby zwrócić na siebie uwagę tłumów, będzie świeciło bardzo jasnym światłem, kiedy Pan będzie rozdawał Swoje nagrody.

Niektóre z nagród Pana za nasze czyny przychodzą do nas już w tym życiu i są nimi na przykład: dzieci, finansowe błogosławieństwa i wiele innych. Jednakże niektóre nasze nagrody zostaną rozdane dopiero, kiedy staniemy przed Bogiem. To dotyczy nagrody za wytrwanie podczas prześladowania.

Wiele nagród za usługiwanie Ewangelią otrzymamy dopiero wtedy, kiedy staniemy przed Panem. Nagrody mogą być dzielone z tymi, którzy pomagają wypełniać powierzone zadania innym sprawiedliwym.

Bezbożni, którzy nie są w Królestwie Bożym, nie otrzymają żadnych nagród, chociaż niektóre ich czyny mogły być dobre. Nagrody są tylko dla tych, którzy zostali oczyszczeni od swoich złych uczynków przez krew Baranka.

Bez względu na to, jakie to będą nagrody, nie będzie wywyższania siebie ponad innymi. „Kto bowiem czyni cię różnym? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśli otrzymałeś, to dlaczego się chlubisz, jakbyś nie otrzymał?” (1 List do Koryntian 4:7). Dwudziestu czterech starszych z Księgi Objawienia 4:10 zostało pokazanych jako zrzucających swoje korony (które są nagrodami) przed Panem i oddających Mu całą chwałę i uwielbienie. To wszystko dzięki Niemu. Podziękuj Mu dzisiaj za Jego dobroć.

29 kwietnia 

SPRZECIW WZGLĘDEM EWANGELII

Ewangelia Mateusza 10:34 – Nie sądźcie, że przyszedłem przynieść pokój na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

EWANGELIA MATEUSZA 10:34-42

To zdanie wydaje się być zaprzeczeniem niektórych proroctw dotyczących Jezusa oraz słów Samego Jezusa dotyczących pokoju, a także tego, co zostało o Nim napisane w listach w Nowym Testamencie. Jednakże pokój, który Jezus przyszedł wykupić, to pokój pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Mamy pokój z Bogiem (List do Rzymian 5:1). Jesteśmy zachęcani do tego, żeby nieść ten pokój wszystkim ludziom, ale jest także wyraźnie napisane, że nie wszyscy ludzie go przyjmą.

Pokój może przyjść tylko wtedy, kiedy odnosimy się do Boga na podstawie wiary w to, co On uczynił dla nas, a nie w to, co my robimy dla Niego. Osoba myśląca, że musi osiągnąć jakiś standard, aby została przyjęta przez Boga, nie będzie miała pokoju. To nakłada ciężar zbawienia na nasze ramiona, a my nie jesteśmy w stanie go udźwignąć. Nie byliśmy w stanie żyć wystarczająco pobożnie, żeby przypodobać się Bogu, zanim zostaliśmy zbawieni i nie jesteśmy w stanie żyć wystarczająco pobożnie, żeby przypodobać się Bogu teraz, kiedy jesteśmy zbawieni (List do Hebrajczyków 11:6). Zostaliśmy zbawieni przez wiarę i musimy dalej chodzić z Bogiem przez wiarę (List do Kolosan 2:6). Niezrozumienie tej kwestii sprawiło, że wielu chrześcijan, którzy kochają Boga, nie jest w stanie cieszyć się pokojem, który został im zapewniony przez wiarę w Jezusa.

Ewangelia zawsze wytworzy sprzeciw u tych, którzy jej nie przyjmują. Ów „miecz podziału”, dzielący nawet członków rodziny, nie jest Bożą wolą ani Bóg nie jest tego sprawcą. Ale to nieuniknione, że on przyjdzie i Jezus po prostu przygotowuje Swoich uczniów na ten czas. Chociaż bardzo byśmy chcieli, żeby każdy przyjął Dobrą Nowinę, nie możemy myśleć, że to dziwne, kiedy nawet nasi najbliżsi jej nie przyjmują. Jezus został odrzucony przez bliskich i my także będziemy. Musimy pozostać wierni w głoszeniu Ewangelii, ponieważ są wokół inni, którzy będą przyjmowali. Nie ustawaj w dzieleniu się „Dobrą Wiadomością”!

28 kwietnia

STOPNIE WYPARCIA

Ewangelia Mateusza 10:33 – A tego, kto się mnie wyprze przed ludźmi, i ja się wyprę przed moim Ojcem, który jest w niebie.

EWANGELIA MATEUSZA 10:32-33

Słowo „wyprze” może mieć różne znaczenie – od małego „zaprzeczyć czemuś” do „wyrzec się; zrzec się”. Na przykład, możemy zauważyć, że Piotr musiał się dopuścić jakiejś mniejszej formy wyparcia, ponieważ Bóg z pewnością wybaczył mu ten grzech i dalej go używał. W Liście do Hebrajczyków 6:4-6 Pan mówi, że nie ma możliwości pokuty, opamiętania się dla tych, którzy zupełnie wyparli się Pana (List do Hebrajczyków 10:29). Dlatego chociaż Piotr wyparł się (zaprzeczył, że zna) Pana, to jednak się Go nie wyrzekł, nie zrzekł.

Żaden wierzący nie pragnie wyprzeć się naszego Pana, ale brak dbania o duchowe zdrowie jest pierwszym krokiem w tę stronę. Pamiętanie o tym pomoże nam w motywowaniu się do szukania Pana tak, jak wiemy, że powinniśmy Go szukać. To wymaga więcej niż posiadanie pragnienia; to wymaga przygotowania się. Wszyscy zostaliśmy nauczeni tego, jak polegać na samych sobie i musimy nauczyć się od podstaw, jak się umacniać w Panu i w potędze Jego mocy (List do Efezjan 6:10). Tak jak w fizycznym świecie trzeba ćwiczyć, żeby mięśnie były silne, tak samo my musimy się ćwiczyć w pobożności (1 List do Tymoteusza 4:7).

Wielu ludzi przeżywało mękę bojąc się, że wyparli się Pana, bo mają jakiś grzech w swoim życiu. Jednakże Bóg patrzy na serce (1 Księga Samuela 16:7) i bez względu na to, jak wielkim przestępstwem mogą być nasze czyny lub słowa, jeśli w sercu nadal jest miejsce, w którym Go czcimy, On się nas nie wyprze (2 List do Tymoteusza 2:12-13).

27 kwietnia

O PRZEŚLADOWANIU

Ewangelia Mateusza 10:23 – A gdy będą was prześladować w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę powiadam wam, że nie obejdziecie miast Izraela, aż przyjdzie Syn Człowieczy.

EWANGELIA MATEUSZA 10:16-26

Prześladowanie jest nieuniknioną częścią życia chrześcijanina. Prześladowanie pochodzi od Szatana i jest tak zaprojektowane, aby przez odwrócenie oczu od Jezusa wykorzenić Słowo Boże z naszego życia. Nie powinniśmy myśleć, że bycie prześladowanym jest czymś dziwnym. „Tak i wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą prześladowani” (2 List do Tymoteusza 3:12). W zasadzie możemy się radować, ponieważ jesteśmy prześladowani z powodu Jezusa, wiedząc o tym, że Pan będzie z nami pośród prześladowania i że otrzymamy nagrodę, która jest bardziej niż obfita, kiedy przed Nim staniemy (List do Hebrajczyków 11:26).

Prześladowanie jest znakiem, że ci, którzy prześladują, są przekonywani. Uświadamiają sobie, że nie żyją według tego, o czym świadczą twoje słowa lub czyny, więc broniąc swoje ego, atakują tych, którzy według nich są źródłem tego przekonywania. Kiedy to rozumiemy, prześladowanie może być o wiele łatwiejsze do zniesienia. Prześladowcy nie są na ciebie źli; oni są przekonani o swoim grzechu. Kiedy Ewangelia jest przedstawiana w mocy Ducha Świętego, zawsze towarzyszyć temu będzie albo przebudzenie, albo rozruchy, ale nigdy zobojętnienie.

Jest wiele form prześladowania. Grożenie twojemu życiu z powodu twojej wiary w Jezusa to jeden ze sposobów, w jaki możesz być prześladowany, ale nie jest to najbardziej niszczący sposób. Historia pokazuje, że Kościół zawsze rozkwitał pod prześladowaniem wzrastając liczebnie w zapaleńców. Podczas natężonego, grożącego życiu prześladowania ludzie ustawiają priorytety na właściwym miejscu i Pan obejmuje należne Mu miejsce w ich życiu. To zawsze wychodzi nam na dobre, bez względu na to, jak mogą wyglądać nasze zewnętrzne okoliczności. Pamiętaj, że to nie ty jesteś prześladowany, ale raczej Chrystus w tobie.

26 kwietnia

BOŻY SMUTEK PROWADZI DO OPAMIĘTANIA

Ewangelia Marka 6:12 – Wtedy wyszli i głosili, że ludzie powinni pokutować.

EWANGELIA MARKA 6:7-12

 „Pokutować” pochodzi od greckiego słowa „metanoeo” i dosłownie oznacza „inny umysł”. Opamiętanie się, pokuta, to konieczna część zbawienia. Pokuta, opamiętanie się, może nieść z sobą Boży smutek, ale smutek nie zawsze niesie z sobą pokutę, opamiętanie się.

„Opamiętanie się” to po prostu zmiana myślenia, któremu towarzyszą czyny. Istnieje Boży i bezbożny rodzaj smutku. Boży smutek prowadzi do opamiętania. Bezbożny smutek, czy też smutek tego świata, po prostu zabija.

Nasza kultura odrzuciła wszelkie „negatywne” emocje. Ale to Bóg dał nam zdolność do odczuwania tych negatywnych emocji i można ich używać w prawidłowy sposób. W Księdze Kaznodziei Salomona 7:3 czytamy: „Lepszy jest smutek niż śmiech, bo gdy smutek jest na twarzy, serce staje się lepsze”. Ludzie powinni czuć się źle z powodu grzechu. Powinniśmy się smucić z powodu naszych upadków. Jednakże taki smutek powinien prowadzić do opamiętania. Później, kiedy zostaje przyjęte przebaczenie, nasz smutek powinien być zrzucony na Pana (Księga Izajasza 53:4).

Słowa Pana Jezusa skierowane do uczniów w noc poprzedzającą Jego ukrzyżowanie wywołały u nich smutek (Ewangelia Mateusza 26:21-22; Ewangelia Jana 16:6). Gdyby pozwolili, aby ten smutek poprowadził ich do opamiętania, nie wyparliby się Pana. Smutek, który przyszedł na Piotra po tym, jak zaparł się Jezusa, zmienił go i z pewnością nigdy później nie żałował łez, które wtedy wypłakał.

Smutek, którego doświadczają ci, którzy nie zwracają się do Boga, przynosi tylko śmierć. Ludzie opłakują swoją sytuację, ponieważ nie zwracają się do Boga (a to jest właśnie pokuta). Chrześcijanie powinni odczuwać smutek tylko do chwili opamiętania. Po przyjściu pokuty, musimy przyjąć przebaczenie i oczyszczenie, które już należą do nas poprzez Chrystusa. Boży smutek, który skutkuje opamiętaniem, sprawia, że już nie żałujemy. Pozytywna zmiana, do której doprowadził nas smutek, zmienia naszą postawę względem rzeczy, które wywołał w nas smutek. Niech poprzez Jezusa to, co negatywne w twoim życiu, stanie się pozytywne.

25 kwietnia

EWANGELIA JEST MOCĄ BOGA

Ewangelia Mateusza 9:38 – Proście więc Pana żniwa, aby wysłał robotników na swoje żniwo.

EWANGELIA MATEUSZA 9:35-38; EWANGELIA MARKA 13:53-58; EWANGELIA ŁUKASZA 6:1-6

Ludzie rodzą się na nowo poprzez moc Słowa Bożego, a nie poprzez modlitwę. Modlitwa jest bardzo ważna, ale nie jest ona zamiennikiem Ewangelii.

Wielu ludzi prosi Boga o zbawienie kogoś i nie rozumie, dlaczego nic się jeszcze nie wydarzyło. Nie musimy prosić Pana, aby kogoś zbawił. On nie chce, aby ktokolwiek zginął. On już dał zaopatrzenie na zbawienie każdego.

O co więc mamy się modlić, aby ktoś przyszedł do Pana? Jezus powiedział, żebyśmy się modlili, aby Pan posłał robotników na drogę takich ludzi. Oni muszą usłyszeć Słowo Boże. Powinniśmy także związać wpływ boga tego świata (Szatana), który próbuje ich zaślepić na duchową prawdę (2 List do Koryntian 4:4).

Bóg jest bardziej zmotywowany do tego, aby zbawić naszych bliskich niż my. Nie musimy Go o to błagać, ale musimy stać się Jego kanałem, aby mógł przez nas dotrzeć do takiej osoby. Dokonujemy tego przez dzielenie się z nimi dobrą wiadomością (Ewangelią) oraz/lub modląc się, aby na ich drodze stanęli inni, którzy także to zrobią.

Ewangelia jest mocą Boga, która uwalnia w naszym życiu skutki zbawienia (List do Rzymian 1:16). Jeśli ktoś potrzebuje uzdrowienia, znajdzie je w Ewangelii. Jeśli potrzebne jest uwolnienie, znajduje się ono w Ewangelii. Dobrobyt, wysłuchana modlitwa, radość, pokój, miłość – to wszystko przychodzi przez zrozumienie Ewangelii i wiarę w nią.

Ewangelia to dobra wiadomość polegająca na tym, że chociaż jako ludzkość jesteśmy grzesznikami godnymi Bożego gniewu, Bóg, z miłości, posłał Swojego Syna, aby w zamian za nas poniósł naszą karę, abyśmy my mogli stać się zupełnie prawi w Jego oczach. To jest w pełni oparte o naszą wiarę w skończone dzieło Chrystusa, a nie o nasze uczynki. To dopiero DOBRA WIADOMOŚĆ!

24 kwietnia

POZBĄDŹ SIĘ STRACHU

Ewangelia Łukasza 8:50 – Ale Jezus, słysząc to, odezwał się do niego: Nie bój się, tylko wierz, a będzie uzdrowiona.

EWANGELIA MATEUSZA 9:23-31; EWANGELIA MARKA 5:35-43; EWANGELIA ŁUKASZA 8:49-56

Jezus powiedział Jairowi „tylko wierz” wskazując na to, że wiara i strach mogą w nas działać w tym samym momencie. Z tego samego powodu Jakub nam mówi, żebyśmy nie mieli „rozdwojonego umysłu” ani nie byli chwiejni (List Jakuba 1:5-8). Strach zaneguje wiarę. Możemy mieć w tym samym czasie myśli wiary i myśli niewiary.

Wiara i strach to przeciwstawne siły. Strach to tak naprawdę wiara na wstecznym biegu. Strach to wierzenie czemuś lub komuś innemu poza Bogiem. Dlatego strach czyni nas poddanymi Szatana i jego śmierci, tak samo jak wiara sprawia, że odbieramy od Boga wszystko, co ma On nam do zaoferowania. Dlatego Jezus powiedział Jairowi: „Nie bój się”. Strach Jaira mógł przypieczętować śmierć jego córki.

Zamiast budować olbrzymią wiarę, aby przezwyciężyć nasze obawy i niewiarę, łatwiej jest usunąć obawy odcinając się od ich źródła. Wtedy nasza zwykła, „dziecięca” wiara wykona zadanie. Nie potrzebujemy wielkiej wiary, ale czystej wiary.

Skąd pochodzi strach? W 2 Liście do Tymoteusza 1:7 czytamy: „Nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i zdrowego umysłu”. Strach nie pochodzi od Boga. Strach jest w stanie do nas dotrzeć, ponieważ odwracamy naszą uwagę od Jezusa i skupiamy ją na naszej sytuacji.

Strach czy zwątpienie nie mogą „ot tak” z nami wygrać. Musimy je do siebie dopuścić. Tak samo, jak wiara przychodzi przez słuchanie Słowa Bożego, strach przychodzi przez słuchanie lub oglądanie czegoś sprzecznego ze Słowem Bożym. Nie bylibyśmy kuszeni strachem czy zwątpieniem, gdybyśmy nie brali pod uwagę rzeczy, których Szatan używa, aby nam usłużyć strachem lub zwątpieniem.

Szatan próbuje rozproszyć naszą uwagę myśleniem o naszych problemach. Żaden problem nie jest zbyt wielki dla Boga. Powinniśmy zrzucać nasze troski i problemy na Boga, i trzymać nasz wzrok na Jezusie, na Słowie.

23 kwietnia

SPRAWIANIE, ŻE WIARA DZIAŁA

Ewangelia Łukasza 8:46 – Jezus jednak powiedział: Ktoś mnie dotknął, bo poczułem, że moc wyszła ze mnie.

EWANGELIA ŁUKASZA 8:43-48

Czy to możliwe, że Jezus – który był Bogiem objawionym w ciele, a więc także wszechwiedzącym – naprawdę nie wiedział, kto Go dotknął? Tak! Pomimo tego, że Jezus w duchu był Bogiem, przyjął na Siebie fizyczne ciało, a wraz z nim jego ograniczenia. Jezus czerpał Swoje boskie zdolności poprzez dary Ducha Świętego i my także możemy to robić (Ewangelia Jana 14:12; 1 List do Koryntian 12:7). Przed zmartwychwstaniem Jezus funkcjonował jako człowiek (bez grzechu) i wszystko przyjmował od Swojego Ojca przez wiarę. Ewangelia Łukasza 8:47 robi wzmiankę, że kobieta „widząc, że się nie ukryje…”. Ewidentnie Jezus otrzymał od Ducha Świętego słowo wiedzy i wypatrzył tę kobietę. Ale to się stało dopiero po tym, jak odczuł, że moc z Niego uszła i dokonała uzdrowienia. Kobieta została uzdrowiona poprzez prawo wiary, zanim Jezus ją zauważył.

Prawo dotyczące elektryczności było obecne na ziemi już od stworzenia. Człowiek obserwował je widząc pioruny i elektryczność statyczną, ale dopiero kiedy ktoś uwierzył, że istnieją prawa dotyczące funkcjonowania elektryczności, nastąpił rozwój i zaczęto ją używać. Tak samo ty nie zaprzeczasz istnieniu wiary, ale twoja wiara zacznie działać dopiero wtedy, kiedy zaczniesz rozumieć, że istnieją prawa zarządzające wiarą i zaczniesz się ich uczyć.

22 kwietnia

PRAWO WIARY

Ewangelia Łukasza 8:45 – Wtedy Jezus zapytał: Kto mnie dotknął? A gdy wszyscy się wypierali, Piotr i ci, którzy z nim byli, powiedzieli: Mistrzu, ludzie się do ciebie cisną i tłoczą, a ty pytasz: Kto mnie dotknął?

EWANGELIA MATEUSZA 9:18-20; EWANGELIA MARKA 5:21-34; EWANGELIA ŁUKASZA 8:40-48

Do Jezusa cisnęły się tłumy. To znaczy, że On i uczniowie byli ściśnięci i otoczeni ze wszystkich stron, więc Jego pytanie: „Kto Mnie dotknął?”, wydaje się dziwaczne. Wielu ludzi fizycznie dotykało Jezusa, ale ta kobieta dotknęła Jego mocy poprzez wiarę. Prawdopodobnie wielu ludzi w tym tłumie potrzebowało uzdrowienia, ale czytamy, że tylko ta kobieta przyjęła uzdrowienie. Różnicę sprawił dotyk wiary.

Gdyby sama chęć Jezusa do uzdrawiania decydowała o tym, czy uzdrowienie nastąpi, to wszyscy chorzy w tym tłumie byliby uzdrowieni. Na tym przykładzie widzimy, że nie modlitwa uzdrawia chorego, ale tylko modlitwa wiary uzdrawia chorego (List Jakuba 5:15).

Uzdrowienie jest zarządzane prawem, a nie każdorazową decyzją Boga opartą na Jego odczuciach względem nas. Ta kobieta przyjęła uzdrowienie dzięki prawu wiary, zanim Jezus w ogóle się czegoś o niej dowiedział. Żarliwe proszenie Boga nie uzyska dla nas cudu, którego poszukujemy. Pomimo tego, że Jezus jest dotknięty naszymi uczuciami, cud wymaga wiary. Nie chodzi o to, że cud się nie dzieje, ponieważ Jezus nie zna naszych potrzeb lub nie słyszy naszego wołania, ale raczej dlatego, że bardzo niewielu wie, jak działa prawo wiary.

Jedną z głównych różnic pomiędzy Bożą wiarą a naturalną, ludzką wiarą, którą posiada każdy z nas, jest to, że ludzka wiara wierzy tylko w to, co da się zobaczyć, posmakować, usłyszeć, powąchać lub dotknąć. Boża wiara wierzy w rzeczy, których nie można zobaczyć. Musisz wierzyć, że otrzymasz odpowiedź „kiedy się modlisz” – a nie dopiero wtedy, kiedy zobaczysz to, czego pragniesz. Najprościej ujmując, wiara to inaczej nasza odpowiedź na Boże możliwości, uzupełniona naszym działaniem. Zaufaj Mu dzisiaj zupełnie, a ponieważ uwierzyłeś, pójdą za tym twoje czyny.

21 kwietnia

WIARA I ZAUFANIE

Ewangelia Mateusza 9:18 – Gdy to do nich mówił, pewien przełożony synagogi przyszedł, oddał mu pokłon i powiedział: Moja córka dopiero co umarła, ale przyjdź i połóż na nią rękę, a ożyje.

EWANGELIA MATEUSZA 9:18-19

Jezus mógł po prostu uzdrowić tę dziewczynkę poprzez wypowiedzenie słowa, ale On zrobił to, o co został poproszony. To obrazuje, jak Pan usługuje nam według naszej wiary. Jezus usłużył mu na poziomie, na którym była jego wiara i nie zgromił go za jego małą wiarę.

Jest wiara ludzka, która jest ograniczona do wierzenia tylko w to, co możemy dostrzec przez nasze pięć zmysłów. Ale nadnaturalny, Boży rodzaj wiary idzie poza to, co możemy widzieć, smakować, słyszeć, wąchać i czuć. Boży rodzaj wiary nazywa rzeczy, których nie ma, tak jakby już były.

Ćwiczymy wiarę prawie codziennie w takich kwestiach jak siadanie na krześle i prowadzenie samochodu. Ale nasza wiara nie jest większa niż przedmiot, w którym została złożona. Gdybym miał usiąść na krześle zrobionym z tektury, wylądowałbym na ziemi. Niezależnie od tego, ile wiary bym miał, moja wiara nie wypaliłaby, ponieważ obiekt mojej wiary był wadliwy. List do Hebrajczyków 12:2 mówi nam, że mamy „patrzeć na Jezusa, autora i dokończyciela naszej wiary”. Musimy przenieść naszą wiarę z ludzkiej, polegającej na sobie i niezależnej, do polegającej na, przylegającej do, i ufającej Jezusowi Chrystusowi we wszystkich dziedzinach naszego życia. Wiara w najprostszej definicji oznacza ufać, polegać i być zależnym od źródła kogoś innego. Boże Słowo mówi, że obiekt naszej wiary, Jezus Chrystus, nie może zawieść albo nas rozczarować.

Miłość tworzy wiarę, albo sprawia, że wiara działa. Naturalnie ufamy tym, o których wiemy, że naprawdę nas kochają. Objawienie Bożej bezwarunkowej miłości do nas sprawi, że wiara po prostu naturalnie będzie w nas obfita. Czy zmagasz się z wiarą? Masz braki w zrozumieniu, jak bardzo Bóg cię kocha? Pozwól Bogu, aby dziś objawił ci Swoją miłość.

Zapisz się na newsletter

Potwierdzam, że zapoznałem się z polityką prywatności serwisu internetowego.

Zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Usługodawcę Centrum Chrześcijańskie "Życie Sozo", ul. Gdańska 80, 90-613 Łódź w celu marketingowym. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Mam prawo cofnięcia zgody w dowolnym momencie bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem. Mam prawo dostępu do treści swoich danych i ich sprostowania, us unięcia, ograniczenia przetwarzania, oraz prawo do przenoszenia danych na zasadach zawartych w polityce prywatności serwisu internetowego. Dane osobowe w serwisie internetowym przetwarzane są zgodnie z polityką prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z polityką przed wyrażeniem zgody”